Akurat tej zimy pierwszy śnieg mocno się spóźnił i nie dane było nam w pełni rozkoszować się widokiem świątecznej miejskiej iluminacji w białej oprawie.
Niestety, wraz z opadami lampki były zdejmowane z drzew. Pozostały jedynie, ale i to na krótko, świetlne sznury nad placem Juranda i na ul. Żwirki i Wigury. Rzecz w tym, że w tych miejscach wisiały one wysoko, więc ich demontażem musiała się zająć specjalistyczna brygada z Ostródy.
Pracownicy, jak nam powiedzieli, są przeszkoleni do prac wysokościowych, no i mają odpowiednie uprawnienia. Oczywiście wszystko odbywało się z należytą asekuracją i użyciem alpinistycznego sprzętu.
COROCZNE ZASKOCZENIE
Skoro popadło pierwszy raz tej zimy, wiadomo, nie mogło obejść się bez zaskoczenia służb drogowych. Niby były i są one przygotowane, dawno już zgromadziły odpowiednie środki oraz wyszykowały sprzęt, ale mimo to do walki z żywiołem przystąpiono z opóźnieniem. W poniedziałkowy ranek 11 stycznia chodnik pod ratuszem od strony głównego wejścia (ul. Sienkiewicza) do godz. 9.55 pozostawał nietknięty.