Bardzo uroczysty charakter nadano otwarciu nowej świetlicy wiejskiej w Sasku Małym w minioną sobotę.

Były przemówienia, przecięcie wstęgi, modlitwa połączona z poświęceniem obiektu, gry i konkursy oraz przygotowana przez miejscowe gospodynie prawdziwa uczta.

Świetlica w Sasku Małym

Położony w centralnym punkcie wsi nowy obiekt wygląda imponująco. Powierzchnię ponad 100 m2 wypełnia duża sala, dwie łazienki i kuchnia.

- Będziemy tutaj przychodzić na spotkania wiejskie, organizować imprezy z okazji Dni Kobiet, Dziecka i Matki oraz razem witać Nowy Rok – cieszą się radna Małgorzata Orzechowska i sołtys Małgorzata Szymańska. Ze świetlicy będzie mogła na co dzień korzystać młodzież grając w ping ponga, czy w piłkarzyki. Przekazując mieszkańcom Sasku obiekt, wójt Sławomir Wojciechowski prosił, aby dbali o niego jak o własny dom.

Z tym, jak zapewnia sołtys Szymańska, nie będzie problemu.

- Nasze dzieci są zdyscyplinowane i odpowiedzialne – mówi sołtys. Dużym atutem jest też zintegrowanie lokalnej społeczności.

– Ludzi nie trzeba o nic prosić, rzuca się tylko hasło i każdy służy pomocą – dodaje radna Orzechowska. Tak było chociażby podczas przygotowań do otwarcia świetlicy. Do pomocy włączyli się także miejscowi sponsorzy, a nawet przebywający tu letnicy, fundując nagrody dla dzieci uczestniczących w konkursach.

Świetlicę w Sasku Małym zbudowano z 75 procentowym dofinansowaniem ze środków unijnych w ramach PROW. Ogólny koszt wyniósł 250 tys. zł. Na podobnych zasadach powstały niedawno świetlice w Leśnym Dworze i Dębówku. Teraz w kolejce czekają już Siódmak i Lemany.

(o)/fot. A. Olszewski