Festiwal Dni i Noce Szczytna wywołał mieszane uczucia. Z jednej strony impreza okazała się frekwencyjnym sukcesem, bo bilety na sobotni  i niedzielny koncert rozeszły się jak świeże bułeczki. Nie zawiodły największe gwiazdy, takie jak Lady Pank, Hunter czy Pidżama Porno. Z drugiej jednak pojawiły się głosy krytyki, dotyczące organizacji imprezy.

Święto miasta z mieszanymi uczuciami
40 lat minęło, a oni wciąż dają radę – jubileuszowy koncert zespołu Hunter był jednym z ważniejszych wydarzeń imprezy

BILETY JAK ŚWIEŻE BUŁECZKI

Pierwsza edycja Festiwalu Dni i Noce Szczytna już za nami. Tegoroczna impreza miała łączyć tradycję święta miasta z powiewem nowoczesności, stąd odwołanie się do festiwalowej formuły. Najważniejszą zmianą, a w zasadzie powrotem do przeszłości, było wprowadzenie biletów na sobotni i niedzielny koncert. Po raz ostatni za wstęp na imprezę trzeba było zapłacić w 2006 r. Choć ceny biletów ustalono na poziomie sprzed 19 lat – pojedynczy kosztował 40 zł, a karnet na oba koncerty – 70 zł, co nie jest wygórowaną stawką, to i tak część osób narzekała, że to powrót do dzielenia ludzi na lepszych i gorszych. Inni z kolei chwalili to rozwiązanie, bo dzięki niemu muzyczne wydarzenia przyciągnęły tych, którzy byli rzeczywiście zainteresowani występami swoich ulubionych wykonawców. Cena najwyraźniej nie odstraszyła fanów tegorocznych gwiazd imprezy. Bilety na oba koncerty wyprzedały się niczym świeże bułeczki.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.