Pasym świętował 635-lecie nadania praw miejskich. Jak podkreślali uczestnicy rocznicowych obchodów, to najstarsze miasto na Mazurach zawsze wyróżniało się wielokulturowością i bogatą, choć często dramatyczną historią. W ramach trwających trzy dni imprez nie zabrakło ciekawych wydarzeń, a pasymski rynek wzięli w posiadanie uliczni artyści.
Rynek pełen artystów
Przez trzy dni świętowania wiele działo się na pasymskim rynku. W swoje posiadanie wzięli go artyści uliczni. Piątkowa ulewa nieco pomieszała szyki organizatorom, bo niektóre wydarzenia trzeba było albo przesunąć na kolejne dni, albo przenieść je do sali MOK-u. - Mimo niesprzyjającej pogody, udało się nam zrealizować wszystkie punkty programu – informuje Danuta Choroszewska – Clausem, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Pasymiu.
Publiczność miała okazję m.in. obejrzeć spektakle teatrów ulicznych z Lublina, Gdańska i Krakowa, pokaz żonglerki, wziąć udział w warsztatach szczudlarskich, podziwiać tancerzy break dance. Nie lada atrakcją okazał się nocny spacer z przewodnikiem po strasznych historiach i legendach Pasymia. Jego uczestnicy spotkali się oko w oko z kłobukiem, w którego wcielił się Adam Bocianiak, pracownik MOK-u. - Był to jego autorski pomysł, łącznie z wykonaniem kreacji, scenariuszem i reżyserią – mówi Danuta Choroszewska – Clausen.