Kolejna rocznica odzyskania niepodległości za nami. W Szczytnie obchody miały dość skromny charakter, co wiąże się z asekuracyjnym podejściem naszych władz do obecnej sytuacji pandemicznej.
Po uroczystej mszy w kościele WNMP i ceremonii złożenia kwiatów pod pomnikiem Orła Białego na skwerku odbył się jednak minipiknik przygotowany przez służby mundurowe.
Niżej podpisany kronikarz miał okazję z tym dniu być na Mazowszu i przy okazji przyjrzał się celebracji naszego święta w tamtej części kraju. Ciekawe obrazki widzieliśmy w powiecie ostrołęckim. W Kadzidle i pobliskim Dylewie wzdłuż głównych ulic flagi narodowe wywieszono naprzemiennie z flagami z barwami gminy (fot. 1) . W ten sposób pokazano przywiązanie także do małej ojczyzny. W bliższym od nas Myszyńcu na ulicach widoczne były tylko flagi polskie, ale udało się nam uchwycić na zdjęciu rzadko dziś spotykany obrazek – samotnego jeźdźca na koniu, przemieszczającego się główną arterią (fot. 2) . Miało to niewątpliwie związek z listopadowym świętem. Przy okazji uświadomiliśmy sobie, że konnych obowiązują na jezdni podobne przepisy do tych, o których pamiętać powinni rowerzyści – manewr skręcania sygnalizujemy ręką.
W Szczytnie święto celebrowano w ograniczonej formie, pewnego rozmachu nie zabrakło za to w innym mazurskim mieście – Mrągowie. W godzinach popołudniowych w centrum miasta odbył się darmowy koncert, na którym wystąpili „Chłopcy z Placu Broni” m.in. z nieśmiertelną piosenką „Wolność kocham” (fot. 3) . Występ zgromadził liczną publiczność. Mrągowski ratusz oświetlono patriotycznymi barwami (fot. 4). Tego dnia odbył się także patriotyczny przemarsz wszystkich chętnych. Mieszkańcy miasta mogli również zapisać życzenia dla ojczyzny na specjalnie przygotowanym na tę okazję muralu.
Cóż, co miejscowość, to obyczaj.