Czy linia produkcyjna z należącego do Janusza Palikota Browaru Tenczynek trafiła do browaru w Szczytnie? Tego chce się dowiedzieć syndyk upadłej Manufaktury Piwa, Wódki i Wina będącej właśnością byłego polityka, który niedawno opuścił areszt po wpłaceniu 2 mln zł kaucji. Na razie ze szczycieńskiego zakładu nie otrzymał odpowiedzi. - Będziemy się dalej dobijać i domagać wyjaśnień – zapowiada syndyk.

OSIEM ZARZUTÓW DLA BYŁEGO POLITYKA
Okazuje się, że głośna sprawa oskarżonego o oszustwa i przywłaszczenie mienia byłego polityka Janusza Palikota ma wątek szczycieński, którego tropy prowadzą do zabytkowego browaru. Przypomnijmy. Na początku października ubiegłego roku Palikot został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z nieprawidłowościami, do których miało dochodzić w należących do niego firmach branży alkoholowej. Były polityk usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem oszustwa i jeden przywłaszczenia mienia. Część z nich dotyczy jego upadłej firmy – Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. Palikot jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 5 tysięcy osób. Według śledczych kwota, na którą zostały one pokrzywdzone, opiewać może nawet na 70 mln złotych. Decyzją sądu, były polityk trafił do aresztu, z którego wyszedł kilka dni temu po wpłaceniu 2 mln zł kaucji. Janusz Palikot utrzymuje, że jest niewinny, a postawione mu zarzuty określa mianem bezpodstawnych.
BĘDZIEMY SIĘ DOBIJAĆ
Na początku lutego na stronie www.bankier.pl ukazał się wywiad z Leszkiem Kolczyńskim, syndykiem mającym przeprowadzić likwidację Manufaktury Piwa, Wódki i Wina. W rozmowie ujawnia on, co zostało z alkoholowego imperium Janusza Palikota oraz jak wygląda sytuacja jego wierzycieli i pracowników. Według syndyka, liczba tych pierwszych jest szacowana na ok. 1400, a kwota wierzytelności opiewa na, bagatela, ok. 200 mln złotych. Leszek Kolczyński, powołując się na informacje prasowe, mówi o tym, że jedna linia produkcyjna z należącego do byłego polityka Browaru Tenczynek, mogła trafić do browaru w Szczytnie.