Mieszkańcy ul. Gizewiusza mają dość wylewających się, a do tego kosztownych w eksploatacji szamb. - Brak kanalizacji cofa nas cywilizacyjnie już nie do XX, ale XIX wieku – skarżą się właściciele posesji. Niestety, ich prośby i apele do władz miasta, w których proszą o wybudowanie kanalizacji, wspierane także przez Zarząd Dróg Powiatowych, pozostają bez echa.
JAK W ŚREDNIOWIECZU
Przy ul. Gizewiusza stoi kilka małych jednorodzinnych domków, zbudowanych jeszcze w latach 50. Stanowiły one służbowe mieszkania pracowników ówczesnych służb drogowych. Po latach wiele się zmieniło i obecnie w przeważającej mierze domki przeszły w prywatne ręce. Od początku były jednak i są nadal obarczone poważnym mankamentem – brakiem skanalizowania.
Miało się to zmienić około 10 lat temu. Jak wspominają mieszkańcy, ówczesny burmistrz na początku kadencji obiecywał zbudowanie instalacji sanitarnej i to w całym kwartale ulic: Pomorskiej, Gizewiusza i Mrongowiusza. Niestety, tylko Pomorska doczekała się tej inwestycji.
- Mieszkańcy ulicy Gizewiusza żyją nadal jak w średniowieczu – żali się Leonia Jadzewicz, z posesji nr 2 „c”.