Omulew powalczyła z liderem* Remis Błękitnych* SKS z nowym trenerem * Wysoka wygrana Wałpuszy* Dźwierzuty wciąż na końcu
KLASA OKRĘGOWA
10. kolejka
Omulew Wielbark – Polonia Lidzbark Warmiński 1:2 (1:1)
0:1 – (8.), 1:1 – Arkadiusz Cieślik (11.), 1:2 – (73.)
Omulew: Gwiazda, A. Cieślik, Murawski, Buła, Berk (85. K. Miłek), Jabłonowski (57. Płoski), Gąsiewski (76. Kosiński), S. Nowakowski, Kwiecień, Remiszewski (83. Karcz), M. Abramczyk (90. Zarzycki) .
- Aż strach pomyśleć, co będzie z Polonią – mówił po przegranym pojedynku z Vęgorią trener Mariusz Korczakowski. Wbrew obawom mecz z liderem nie był spotkaniem do jednej bramki, gospodarze zagrali ambitnie i przy pewnej dozie szczęścia mogli pokusić się o zdobycie punktu.
Prowadzenie objęli dość szybko goście (trafienie z rzutu wolnego), ale wielbarczanie nie zwiesili głów i próbowali odrobić straty. Udało się to już w 11. min. Piłkę w polu karnym przejął Cieślik i strzałem w długi róg pokonał bramkarza Polonii. Goście ruszyli do ataków, na które parokrotnie odpowiedzieli miejscowi. Niezłe sytuacje mieli Jabłonowski i Kwiecień, ale golkiper przyjezdnych nie dał się zaskoczyć. Bliscy szczęścia byli również goście – dwa razy Gwiazdę od utraty gola ratował słupek.
Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.