Od piątku do poniedziałku szczycieńska plaża była nieczynna. Policja została powiadomiona o tym, że w dużym jeziorze znajdują się niewybuchy z czasów II wojny światowej. Dopiero po kilku dniach do Szczytna przyjechała specjalistyczna grupy żołnierzy marynarki wojennej z Gdyni, która miała wydobyć niebezpieczne znalezisko.

Szukali niewybuchów

Ci, którzy w miniony, upalny weekend chcieli zażyć kąpieli na miejskiej plaży, przeżyli rozczarowanie. Od piątku do poniedziałku była ona zamknięta. W piątek nurkujący w dużym jeziorze mężczyzna zawiadomił policję, że na dnie są dwa niewybuchy z czasów II wojny światowej. Jeden miał się znajdować pod boją, drugi – pod „grzybkiem” mola. Dopiero w poniedziałek 30 lipca do Szczytna dotarła specjalistyczna grupa saperów Marynarki Wojennej w Gdyni. Mieli oni usunąć niewybuchy. Akcja przeszukiwania dna trwała kilka godzin. Do zamknięcia tego wydania „Kurka” pozostałości po II wojnie światowej nie udało się odnaleźć.

(ew)