Czy w centrum miasta, tuż obok budynków mieszkalnych może powstać całodobowa stacja benzynowa? Na samą myśl o takich planach właściciela terenu byłego Polmozbytu mieszkańcom domów przy ulicy Wasińskiego i Polskiej, włosy jeżą się na głowach.

Tankowanie za płotem

TRUDNE SĄSIEDZTWO

Mieszkańcy domów przy ulicy Wasińskiego i Polskiej nie mają łatwego życia. Wszystko przez sąsiedztwo stacji auto-gazu, znajdującej się na terenie byłego Polmozbytu. Obiekt funkcjonuje tu od 2002 roku. Od początku jego istnienia lokatorzy pobliskich budynków zgłaszali protesty. Ich zdaniem zagraża ona bezpieczeństwu i nie powinna znajdować się w centrum miasta. Rzeczywistość pokazała, że obawy mieszkańców nie były bezpodstawne. Latem 2003 roku doszło tu do poważnej awarii. W wyniku uszkodzenia jednego z urządzeń, ze zbiornika zaczął ulatniać się gaz. W stan gotowości postawiono wówczas wszystkie służby ratownicze w mieście. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale mieszkańcy okolicznych domów żywo mają w pamięci wydarzenia sprzed dwóch lat.

- Nie był to jedyny tego typu wypadek, bo do mniejszych awarii dochodzi tu częściej - mówi jedna z nich Małgorzata Dziekońska.

Dodaje, że sąsiedztwo stacji jest uciążliwe również ze względu na panujący tu hałas.

- Formalnie zamyka się ją o godzinie 22.00, ale w nocy przyjeżdżają tu cysterny z paliwem, które jest przepompowywane - żali się pani Małgorzata.

STACJA W CENTRUM

Jakby tego było mało, niedawno mieszkańcy dowiedzieli się, że będąca właścicielem sąsiedniego terenu Spółka "Polmozbyt" chce wybudować tu całodobową stację benzynową. Od razu zgłosili do Urzędu Miejskiego protest wobec tych planów. Domagają się również, by uznano ich za stronę w postępowaniu o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla stacji paliw. Na razie nie mają takiego statusu, bo zajmowane przez nich budynki są własnością PKP. Nie wyobrażają sobie, by w centrum miasta, w sąsiedztwie domów mieszkalnych powstała stacja benzynowa wraz z towarzyszącymi jej obiektami. Czują się oszukani zarówno przez poprzedniego, jak i obecnego burmistrza, którzy zapewniali, że nie zgodzą się na tego typu inwestycję w tym miejscu.

- Czujemy się zlekceważeni. Nikt nie bierze naszych racji pod uwagę - mówi inna mieszkanka ulicy Wasińskiego Janina Michalczewska.

SANEPID KWESTIONUJE

Z kolei burmistrz Paweł Bielinowicz zapewnia, że ostateczna decyzja w sprawie wydania warunków zabudowy jeszcze nie zapadła.

- Czekam, aż na ten temat wypowiedzą się eksperci. Wszystko odbywa się zgodnie z prawem - przekonuje.

Dodaje jednak, że stroną w sprawie powinna być kolej i jej zadaniem jest występowanie w imieniu mieszkańców. W zamiarach budowy stacji benzynowej w centrum miasta nie widzi nic złego.

- Ostatnio obserwuje się tendencje do lokalizowania ich w takich punktach - mówi burmistrz.

Takiego stanowiska nie podziela szczycieński sanepid, który zakwestionował raport o oddziaływaniu na środowisko przedstawiony przez inwestora wraz z wnioskiem o wydanie warunków zabudowy. Uznał, że nie uwzględniono w nim poziomu hałasu, który będzie towarzyszył czynnej całą dobę stacji.

- Mając taką opinię, raczej nie ustosunkujemy się pozytywnie wobec wniosku - mówi naczelnik Wydziału Rozwoju Miasta Lucjan Wołos.

Z OBWODNICĄ W TLE

Inwestor odwołał się jednak od decyzji powiatowego sanepidu do Olsztyna. O planach związanych z terenem byłego Polmozbytu nie chce na razie mówić.

- Wystąpiliśmy dopiero o decyzję, która tak naprawdę o niczym jeszcze nie przesądza - mówi Helena Milewska, pełnomocnik Zarządu Spółki "Polmozbyt".

Informuje nas, że złożenie wniosku o wydanie warunków zabudowy jest związane z planami budowania w tym miejscu obwodnicy. Uzyskanie tej decyzji wpłynie na zwiększenie wartości działki oraz otworzy drogę ewentualnym inwestycjom. Uważa, że mieszkańcy i tak będą musieli oswoić się z myślą, że ta część miasta prędzej czy później zmieni swój charakter. Według niej stojące w sąsiedztwie stacji stare budynki należące do PKP w związku z budową obwodnicy zostaną zburzone. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miejskim, o takim rozwiązaniu nie ma na razie mowy, bo drogowa inwestycja jest dopiero na wstępnym etapie realizacji.

Argumenty o potrzebie dostosowania się do postępujących zmian nie do końca przekonują lokatorów domów przy Wasińskiego i Polskiej.

- Rozumiemy, że miasto się rozwija, a my, mieszkając w takim punkcie, ponosimy tego konsekwencje. Dobrze, że powstają nowe drogi i ulice. Ale stacja paliw tuż za płotem? Z tym już nie możemy się pogodzić - mówi Małgorzata Dziekońska.

Ewa Kułakowska

2005.12.21