Droga powiatowa Pasym – Jedwabno zamieniła się w szlak tranzytowy tirów. Ciężarówki jeżdżą nią, aby omijać kontrole inspekcji transportu drogowego prowadzone m.in. w Nartach. Wzmożony ruch tych pojazdów niepokoi mieszkańców Burdąga, którzy nie tylko obawiają się o swoje bezpieczeństwo, ale też narzekają na coraz gorszy stan nawierzchni.
OMIJAJĄ KONTROLE
Przebiegająca przez Burdąg droga powiatowa Pasym – Jedwabno od kilku lat jest mocno uczęszczana przez tiry. Ich kierowcy omijając Olsztyn, z krajowej „16” w Barczewie skręcają na Pasym, a z Jedwabna jadą na Nidzicę. Tym sposobem unikają kontroli prowadzonych m.in. w Nartach przez inspekcję transportu drogowego. Wzmożony ruch tirów na powiatówce budzi sprzeciw i obawy mieszkańców. Jedną z osób, którym mocno daje się we znaki jest radna gminy Jedwabno Teresa Licka, która z racji wykonywanej pracy często tędy jeździ. - Droga jest zniszczona przez tiry. Pełno na niej wgłębień, muld i uskoków – skarży się radna, podkreślając, że taki stan nawierzchni zagraża bezpieczeństwu użytkowników. Niedawno miał tu miejsce groźny wypadek. Samochód ciężarowy zderzył się z osobowym, w wyniku czego poważnie ranna została jedna osoba. Przyczyną najprawdopodobniej było to, że jednemu z aut na uskoku pękł resor. - Te wszystkie muldy powinny być pilnie naprawione w newralgicznych punktach – postuluje radna Licka. Podobnego zdania jest przewodnicząca Rady Gminy Jedwabno Elżbieta Brzóska. Jak informuje, w tej sprawie samorząd interweniował już u Generalnego Inspektora Transportu Drogowego, domagając się ustawienia fotoradaru.