Sobotnio-niedzielna seria spotkań przyniosła porażki wszystkich naszych drużyn występujących w okręgówce i klasie A. Komplet punktów dopisały tylko dwa zespoły rywalizujące w klasie B.

To nie był nasz weekend
Gdy w 31. min pasymianie cieszyli się z objęcia prowadzenia, raczej nic nie zapowiadało mającej nadejść katastrofy

KLASA OKRĘGOWA

6. kolejka

Błękitni Pasym – Naki Olsztyn 2:6 (1:2)

1:0 – Jakub Kulesik (31.-k.), 1:1 – (40.), 1:2 – (42.), 2:2 – Marcin Łukaszewski (54.), 2:3 – (66.), 2:4 – (71.), 2:5 – (77.), 2:6 – (80.)

Błękitni: Olszewski, Król (78. Ciesielski), Świercz, Michał Łukaszewski (83. Borkowski), Dobrzyński (88. Rogala), Zimerman (68. Adamczyk), Wasiak (85. Tumanowicz), R. Malanowski (68. P. Malanowski), Nosowicz, Kulesik, Marcin Łukaszewski.

Goście przed tym meczem mieli zaledwie cztery punkty na koncie, ale boiskowa rzeczywistość przeprowadziła nieoczekiwaną weryfikację. Początek meczu nie zapowiadał aż tak dramatycznego dla pasymian finału. Gospodarze w pierwszej fazie mieli lekką przewagę – w 10. min w niezłej sytuacji Kulesik strzelił nad bramką. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić olsztynianie, których akcje stawały się coraz bardziej składne. Trochę na przekór prowadzenie objęli miejscowi. Sędzia podyktował rzut karny za zagranie ręką, a Kulesik pewnie wykonał jedenastkę. Końcówka pierwszej odsłony wieszczyła, jak się okazało, to, co widzowie oglądali po zmianie stron. W 41. min zawodnik rywali zdecydował się na płaski strzał z 30 m i piłka wylądowała w rogu bramki. Chwilę później pasymianie mało skutecznie przeszkadzali biegnącemu z futbolówką przez pół boiska graczowi przyjezdnych, ten dograł do partnera i było 1:2. Na początku drugiej połowy więcej wigoru i pomysłu na grę mieli olsztynianie, lecz doświadczony Łukaszewski wykorzystał błąd obrony gości i silnym uderzeniem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.