Blisko dwa tygodnie trwały poszukiwania zaginionego na początku listopada 52-letniego Andrzeja L. z Leman. W piątek za ogródkami na ul. Działkowej szczycieńscy policjanci odnaleźli zwłoki mężczyzny. Wiele wskazuje na to, że targnął się on na swoje życie.

Andrzej L. z Leman zaginął 7 listopada. Przypomnijmy, że po raz ostatni mężczyzna był widziany właśnie tego dnia w szczycieńskim szpitalu, do którego trafił po tym, jak próbował targnąć się na swoje życie. Kiedy żona zadzwoniła tam, by dowiedzieć się o stan zdrowia małżonka, usłyszała najpierw, że samowolnie oddalił się z placówki, a potem, że został zwolniony po badaniach. Andrzej L. do domu nie wrócił, dlatego 8 listopada jego najbliżsi zgłosili zaginięcie. Od tamtej pory mężczyzny poszukiwali policjanci oraz strażacy z jednostek OSP z terenu gminy Szczytno. W piątek 20 listopada, w znacznej odległości od ogródków działkowych znajdujących się na ul. Działkowej w Szczytnie, funkcjonariusze natrafili na ciało Andrzeja L.

- Przeprowadzono sekcję zwłok. Wstępnie lekarz określił, że przyczyną zgonu było powieszenie – mówi prokurator rejonowy w Szczytnie Dorota Krzyna. Dodaje, że prokuratura prowadzi śledztwo wyjaśniające okoliczności śmierci Andrzeja L. Badane są także wątki związane z postępowaniem personelu szczycieńskiego szpitala. - Wyjaśniamy, w jaki sposób mężczyzna oddalił się ze szpitala i jakie podejmowano tam w stosunku do niego decyzje – informuje prokurator Krzyna.

(łuk)

WPADŁ W SIECI POLICJANTÓW

Sam rozstawiał sieci, w końcu sam w nie wpadł – tak w skrócie można by podsumować kres kłusowniczego procederu, jaki uprawiał 49-letni Rafał D., mieszkaniec gminy Świętajno. W sobotę 21 listopada mężczyzna na Jeziorze Spychowskim nielegalnie łowił ryby. W sumie jego łupem padło około 12 kg ryb, m. in. szczupaki, liny i płoci o łącznej wartości 127 złotych. Kłusownik działający na szkodę Gospodarstwa Rybackiego w Mrągowie został złapany na gorącym uczynku przez szczycieńskich policjantów. Rafał D. jest znany policji z powodu dokonywania podobnych przestępstw. Grozi mu kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności oraz grzywna.

POŻAR NA TARGOWICY

W piątek 20 listopada około północy szczycieńscy strażacy zostali zaalarmowani o pożarze dwóch drewnianych straganów na targowisku miejskim na ul. Żeromskiego. Nadpaleniu uległa również rynna i część dachu budynku murowanego sąsiadującego z ogarniętymi ogniem obiektami. Przyczyna nie jest na razie znana.

FORD W PŁOMIENIACH

W sobotę 21 listopada na ul. Konopnickiej w Szczytnie zapalił się ford escord. Ogień pojawił się we wnętrzu samochodu. Pożar ugaszono, jego przyczynę bada policja.