Dwaj mężczyźni w wieku 59 i 75 lat utonęli w jeziorze Kalwa

w okolicy wsi Miłuki. Okoliczności tragedii bada policja.

Tragiczny finał wędkowania

W niedzielę 20 października po południu wędkarz łowiący ryby w jeziorze Kalwa zauważył pływające w wodzie ciało mężczyzny. O makabrycznym odkryciu poinformował policję. Na miejsce przyjechali policjanci, strażacy oraz załoga karetki pogotowia. Strażacy udali się we wskazane miejsce, gdzie zastali wywróconą łódź w pozycji pionowej. Z wody wystawał tylko dziób. Obok natrafili na ciało wędkarza. Po dokładnym sprawdzeniu przez płetwonurka okazało się, że nie była to jedyna ofiara. Na rufie łodzi znajdowały się drugie zwłoki.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.