Andrzejowi Reginowi nie udało się wejść do ścisłego finału w konkursie pchnięcia kulą podczas Mistrzostw Świata Juniorów w LA odbywających się w Barcelonie.

Trener liczył na więcej

Zawodnik szczycieńskiej Gwardii był jednym z grupy 40 zawodników zgłoszonych do rywalizacji najlepszych młodych kulomiotów globu. W fazie eliminacyjnej miał wszystkie próby ważne, ale wynik 17,83 m dał mu dopiero 28. miejsce. - Tragedii nie ma, ale myślałem, że będzie trochę lepiej – komentuje trener Ireneusz Bukowiecki. Szczycieński szkoleniowiec wskazuje na wysoki poziom mistrzostw – wejście do finału gwarantował wynik ponad 19 m. To kilkadziesiąt centymetrów więcej niż „życiówka” Regina. Swoje najlepsze osiągnięcie poprawił z kolei bezkonkurencyjny w tej chwili w Polsce Krzysztof Brzozowski. Zawodnik z Sosnowca pchnął 21,78 m, co dało mu srebrny medal.

(gp)