- To będzie trudny rok – ocenia wójt Józef Zapert. Na inwestycje przeznaczono w budżecie zaledwie 7 procent ogólnych wydatków, a do tego jeszcze trzeba spłacać wysokie zadłużenie.

Trudny rok

Radni gminy Rozogi przyjęli budżet na 2011 r. Po stronie dochodów przewiduje on 23,3 mln zł, z czego dochody własne stanowią niespełna 10 procent (2,2 mln zł). Największą pozycją po stronie wpływów będą sięgające 11 mln zł subwencje. Po stronie wydatków zapisano 19,5 mln zł, z czego najwięcej środków zostanie przekazanych na oświatę – 8,3 mln zł i pomoc społeczną – 4,4 mln zł.

Na inwestycje zarezerwowano tylko 1,4 mln zł, czyli 7 procent ogółu wydatków. Są to zadania rozpoczęte w roku ubiegłym i te, na które udało się uzyskać dofinansowanie w ramach programu rozwoju obszarów wiejskich. Listę zadań przewidzianych do realizacji otwiera rozbudowa remizy w Klonie (423 tys. zł), w której znajdzie się również miejsce na świetlicę wiejską z zapleczem socjalnym. W ramach inwestycji zostanie zakupione wyposażenie oraz zagospodarowany pobliski teren zieleni. Tereny zielone, wokół wiejskich świetlic zostaną zmodernizowane także w Borkach Rozoskich i Dąbrowach (647 tys. zł).

Przewidziano też wydatki na zadania związane z poprawą gospodarki odpadami. Temu celowi służyć mają zakup ciągnika i przyczep do selektywnej zbiórki odpadów stałych oraz wykup udziałów (64 tys. zł) w olsztyńskiej spółce ZGK, która ma pilotować projekt zagospodarowania odpadów na terenie 37 gmin województwa warmińsko-mazurskiego.

Na tle mizernego tegorocznego budżetu bardzo dobrze wspominać będą mieszkańcy gminy rok ubiegły. Wtedy wartość inwestycji przekroczyła 10 mln zł.

- To nie dlatego, że był to rok wyborczy, a dlatego, że w tym czasie skumulowała się realizacja programów unijnych – mówił podczas sesji budżetowej wójt Józef Zapert. Przyznawał, że rok 2011 będzie trudny. Nie bez znaczenia jest wysokie zadłużenie gminy sięgające 50 procent ogółu dochodów.

(o)/fot. A. Olszewski