W minioną sobotę Miejski Dom Kultury należał do Kurpiów i miłośników ich barwnego folkloru. Dwie godziny tańca i śpiewu poprawiły humor nawet najbardziej ponurym widzom. Już po chwili wszyscy klaskali i podrygiwali w rytm muzyki.

Trzy pokolenia Kurpiów

Imprezę, która odbyła się w sobotę 19 września zorganizowało Stowarzyszenie „Kurpie w Szczytnie”. Spotkanie z folklorem sąsiadującego z Mazurami ludu cieszyło się dużą popularnością, o czym świadczy to, że sala widowiskowa MDK-u była wypełniona po brzegi, a ci, dla których nie starczyło miejsc, musieli stać na schodkach. W większości publiczność stanowiły osoby starsze, doskonale znające wszystkie zaprezentowane utwory. Na scenie pojawiły się zespoły regionalne „Carniacy” z Czarni, „Małe Kurpiaki” z Myszyńca, „Wystek” ze Szczytna oraz „Kurpianka”. Występy przeplatały się z gadką kurpiowską w wykonaniu m. in. Anny Rybińskiej. Widzowie mogli w pełni docenić bogactwo i siłę przekazu składające się na kurpiowski folklor. Smutne i sentymentalne śpiewy dziewcząt mieszały się z wesołymi i swarliwymi odpowiedziami kawalerów. Spieranie się skrzypiec i gromkie przytupywanie, podskoki i krzyki porwały publikę do oklasków i wiwatów.

Podczas występów można było obejrzeć i posłuchać przedstawicieli kilku kurpiowskich pokoleń, co świadczy o tym, że lud ten ceni sobie tradycję i ciągle ją podtrzymuje. „Małe Kurpiaki” byli najmłodszymi uczestnikami imprezy. Zespół tworzy 24 dzieci, które tańczą i śpiewają równie dobrze jak ich matki i babki. Milusińscy zebrali bodaj najbardziej gromkie brawa od publiczności. Co ciekawe, na scenie MDK-u wystąpił także najstarszy tancerz i śpiewak w Polsce, Szczepan Zęgota z zespołu „Carniacy”. W tym roku kończy 95 lat, a mimo to wciąż imponuje doskonałą formą. Przed rokiem zdobył nawet główną nagrodę na festiwalu kapel i śpiewaków ludowych w Kazimierzu. Najciekawsze były jednak fragmenty widowiska „Wesele Kurpiowskie”. Trzy scenki rodzajowe, śpiewy drużbów i pożegnania matki, zawodzenie panny młodej- wszystko to pozwoliło widzom przenieść się o sto lat do tyłu. „Chcesz warkoczyk pogłaskać, musisz talarkami trzaskać”- śpiewały na koniec kobiety z zespołu ”Carniacy”. Witold Kuczyński, który przewodzi „Carniakom” od 25 lat, bawił publiczność kawałami o polityce i rubasznymi dowcipami.

Stowarzyszenie „Kurpie w Szczytnie” pod przewodnictwem Ireny Mossakowskiej organizuje spotkania z folklorem kurpiowskim od kilku lat. Należy też dodać, że zespoły, które zaprezentowały się na deskach MDK-u odnoszą sukcesy na całym świecie, zwłaszcza na południu Europy.

Kamila Laskowska, (łuk)/fot. M.J.Plitt