Korzystanie z internetu ma swoje jasne strony, ale niesie też wiele zagrożeń. Jednym z nich jest coraz bardziej powszechne wykradanie naszych danych. Wystarczy chwila nieuwagi, otwarcie podejrzanego maila czy nieroztropne dzielenie się szczegółami z życia na portalu społecznościowym, aby złowić się w sieć przestępców. Do szpiegowania coraz częściej wykorzystywane są również nasze smartfony.
PO PIERWSZE, NIE KLIKAĆ
Nie wyobrażamy sobie życia bez internetu. Towarzyszy nam on już niemal wszędzie, jako narzędzie pozyskiwania informacji, pomaga w robieniu zakupów, a nawet w nawiązywaniu kontaktów towarzyskich. Z najnowszych badań wynika, że 90% uczniów jest non stop w sieci. Statystyki mówią, że przeciętny nastolatek dziennie korzysta ze smartfona przez 188 minut, a przez ponad 70 minut – z laptopa. Aż 31% młodych ludzi używa urządzeń mobilnych przez pięć godzin dziennie. Internet, oprócz licznych korzyści, niesie również szereg zagrożeń. Im właśnie poświęcona była konferencja zorganizowana w Zespole Szkół nr 3 w Szczytnie przy współudziale Wyższej Szkoły Policji oraz Komendy Powiatowej Policji. Tematem spotkania, w którym uczestniczyli uczniowie z terenu całego powiatu, było zjawisko phishingu. Jest to rodzaj ataku internetowego mającego na celu zdobycie informacji (np. nazwy użytkownika i haseł używanych w bankowości elektronicznej, numeru karty kredytowej) zwykle przez podszycie się pod zaufany podmiot. O coraz bardziej wyrafinowanych metodach phishingu stosowanych przez przestępców mówili wykładowcy WSPol na co dzień zajmujący się tym problemem. Uczulali młodzież, aby korzystając z sieci, zachowywała czujność. - To od nas zależy, czy damy się nabrać, czy nie – podkreślał jeden z prelegentów, podkom. Artur Waszczuk. Internetowi przestępcy najczęściej kradną dane użytkowników sieci, wykorzystując w tym celu maile. Wystarczy, że pochopnie klikniemy w załącznik lub odnośnik. Dlatego, jak uczulał wykładowca WSPol, podstawową zasadą jest nieotwieranie podejrzanej korespondencji.
WIELKI BRAT WIE WSZYSTKO
Liczne zagrożenia czyhają również na nieświadomych ich użytkowników portali społecznościowych.