Od piątku, warunkowo na dwa tygodnie, rząd zdjął blokadę z części branż. Jeśli jednak po tym okresie nastąpi wzrost zachorowań, czeka je ponowne zamknięcie. - To byłby dla nas gwóźdź do trumny – mówi Katarzyna Kostrzewa – Konopka, menedżer hotelu „Krystyna” w Szczytnie. Mieszkańcy Szczytna na razie nie mają co liczyć na wypad na koncert czy spektakl teatralny w domu kultury. Mogą za to obejrzeć film w kinie czy pograć w piłkę na orliku.
OTWARCIE POD WARUNKIEM
Choć na razie wciąż nie widać końca pandemii koronawirusa, rząd postanowił stopniowo otwierać część zamkniętych od miesięcy branż. Na razie odmrażanie jest warunkowe i obejmuje dwa tygodnie. Jeśli po tym okresie nastąpi znaczący wzrost zachorowań, wróci lockdown. Od piątku 12 lutego można pojechać do hotelu, skorzystać z wyciągu i pozjeżdżać na nartach, pójść do kina czy teatru. Wciąż zamknięte pozostają restauracje i siłownie.
Te branże, które zostały otwarte, działają w ścisłym reżimie sanitarnym. W przypadku kin i teatrów widzowie zajmują co drugie miejsce na widowni, lecz nie więcej niż 50% wszystkich miejsc. Także hotele mogą przyjąć maksymalnie połowę gości. Otwarty został również sport amatorski na świeżym powietrzu. Będzie więc można korzystać z kortów i ogólnodostępnych boisk. Oznacza to, że do treningów mogą wrócić amatorskie kluby piłkarskie z niższych lig. Otwarte zostały też baseny, ale już nie aquaparki.
TRUDNO COKOLWIEK PLANOWAĆ
Jak luzowanie obostrzeń wygląda w Szczytnie?