Tytoniowy przemysł w domu

Policjanci z Wydziału Kryminalnego szczycieńskiej KPP wraz z funkcjonariuszami Urzędu Celnego w Olsztynie przeprowadzili wspólne działania mające na celu wyeliminowanie z obiegu papierosów z przemytu. Stróże prawa dowiedzieli się, że w jednym z mieszkań w Szczytnie kobieta sprzedaje nielegalny towar. Aby sprawdzić, czy to prawda, zapukali do jej drzwi. Gospodyni nie chciała jednak otworzyć. Po krótkiej chwili funkcjonariuszom udało się wejść do mieszkania. Okazało się, że 53-letnia kobieta była akurat w trakcie produkowania papierosów. Na stole leżały porozrzucane gilzy, tytoń oraz maszynka do wyrobu papierosów. W trakcie przeszukania mieszkania funkcjonariusze zabezpieczyli m. in. 4 kg tytoniu, 16 opakowań gilz oraz 132 pustych opakowań po gotowych już wyrobach tytoniowych. Jeżeli okaże się, że kobieta jest winna, to usłyszy zarzut nielegalnej produkcji papierosów oraz ich sprzedaży. Grozi jej kara grzywny.

AMFETAMINA W DZIWNYCH SKRYTKACH

Podczas patrolowania targowiska miejskiego w Szczytnie policjanci z Wydziału Kryminalnego KPP wylegitymowali czterech mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli się dziwnie zachowywać. Chowali ręce pod ubranie i do kieszeni. W trakcie przeszukania 41-letni Zbigniew R. z Wielbarka chciał wyrzucić z kieszeni kurtki paczkę papierosów. Jak się okazało, była w niej folia aluminiowa z białym proszkiem. To samo znaleźli także w etui do kluczy 22-letniego Adriana A. W międzyczasie 35-letni Sebastian D. rzucił przed siebie opakowanie chusteczek higienicznych. Jego zawartość była identyczna jak w skrytkach kolegów. Kryminalni zatrzymali mieszkańców Wielbarka do wyjaśnienia w komendzie. W trakcie badania testerem narkotykowym policjanci stwierdzili, że we wszystkich przypadkach była to amfetamina. W sumie zabezpieczyli około 22 gramów tego narkotyku. Najwięcej środka odurzającego miał przy sobie 41-letni Zbigniew R. - prawie 15 gramów. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast jego kolegom, którzy mieli przy sobie mniejszą ilość amfetaminy, grozi do roku za kratkami. Prokurator na wniosek policji zastosował wobec Zbigniewa R. policyjny dozór oraz 1 tys. złotych poręczenia majątkowego.

PIRAT Z PROMILAMI

W czwartek 17 marca wieczorem oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie o kolizji drogowej na ul. Sienkiewicza w Szczytnie. Na miejscu, w rozmowie z pokrzywdzoną policjanci ustalili, że zjeżdżając z ronda w ul. Sienkiewicza, została ona wyprzedzona przez forda. Samochód otarł się o lewy bok jej auta, a kierowca nie zatrzymał się, lecz nacisnął pedał gazu i odjechał z dużą prędkością w stronę Dębówka. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny uszkodzonego samochodu i zaczęli szukać sprawcy kolizji. Po godzinie na trasie Szczytno – Szymanki zatrzymali forda. Jechało nim dwóch mężczyzn. Kierowca na widok policjantów zaczął uciekać, wyrywał się im, zachowywał się agresywnie. Jak się okazało, 19-letni Mateusz K. był pijany. W jego organizmie stwierdzono prawie 1,5 promila. Teraz młodzieniec odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów do lat dziesięciu.

CZAD W ŁAZIENCE

W niedzielę 20 marca w łazience budynku mieszkalnego na ul. Władysława IV w Szczytnie 18-letnia dziewczyna zatruła się czadem. Pomocy poszkodowanej udzielił zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował ją do szpitala. W mieszkaniu znajdowało się w sumie sześć osób, ale oprócz 18-latki żadna z nich nie uskarżała się na jakiekolwiek dolegliwości. Dwukrotny pomiar stężenia tlenku węgla dokonany przez strażaków wykazał obecność trującej substancji. Prawdopodobnie źródłem jej ulatniania się był zainstalowany w łazience piecyk gazowy.

ZATANKOWAŁ, NIE ZAPŁACIŁ

W sobotę 19 marca późnym wieczorem policjanci patrolujący ul. Wielbarską w Szczytnie na stacji benzynowej zauważyli volkswagena golfa bez tablic rejestracyjnych. Jego kierowca zatankował paliwo za 150 zł, ale nie miał zamiaru za nie zapłacić. Jak się okazało, 29-letni Daniel S. z Rozóg nie posiadał przy sobie również prawa jazdy, dowodu osobistego, rejestracyjnego auta oraz pieniędzy. Policjanci przyjęli od pracownika stacji benzynowej zawiadomienie o popełnionym wykroczeniu. Po sprawdzeniu zawartości bagażnika golfa znaleźli w nim pięć pustych kanistrów oraz węże mogące służyć do spuszczania paliwa. Daniel S. jest dobrze znany szczycieńskim stróżom prawa. Wcześniej był już notowany za kradzieże paliwa. Funkcjonariusze ukarali 29-latka za brak wymaganych dokumentów oraz tablic rejestracyjnych mandatem karnym w wysokości 1 tysiąca złotych. Za kradzież paliwa mieszkaniec Rozóg odpowie przed sądem. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

POŻAR W ZAKŁADZIE PRZEWIJANIA SILNIKÓW

W sobotę 19 marca przed południem w zakładzie przewijania silników na ul. Kolejowej w Szczytnie z nieustalonych przyczyn wybuchł pożar. Strażacy ugasili ogień i oddymili pomieszczenie. Zespół ratownictwa medycznego zabrał do szpitala poszkodowanego właściciela zakładu, który sam próbował walczyć z żywiołem. Mężczyzna doznał poparzeń twarzy.

Oprac. (ew)