Radny miejski z ramienia PSL Sławomir Staszak nie straci mandatu. Sąd Rejonowy w Szczytnie, zmieniając wcześniejszą kwalifikację czynu, uznał, że jest on winny wykroczenia, kierując samochodem w stanie po użyciu alkoholu. Radny został skazany na grzywnę w wysokości 1,5 tys. złotych, pokrycie kosztów sądowych oraz 11-miesięczny zakaz prowadzenia pojazdów.
W poniedziałek 7 września zapadł wyrok w sprawie radnego miejskiego Sławomira Staszaka. Był on oskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Szczytnie o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. W toku procesu przesłuchano biegłego, który wydał opinię na temat kolejnych pomiarów zawartości alkoholu w organizmie radnego, a także policjantów, którzy zatrzymali go w marcu do kontroli drogowej. Sąd zapoznał się również z dokumentacją medyczną dotyczącą stanu zdrowia oskarżonego. On sam tłumaczył podczas rozprawy, że dzień przed zatrzymaniem wypił trzy piwa, a następnego ranka zażył syrop na zatoki oraz przepłukał usta płynem na bazie alkoholu. Te dwie okoliczności, zdaniem Staszaka i jego obrońcy, mogły wpłynąć na wynik badania przeprowadzonego przez policję. Z kolei biegły zmienił nieco swoje wcześniejsze stanowisko, uwzględniając możliwy błąd urządzenia pomiarowego wykorzystywanego przez policję. Jego nowe wyliczenia wskazywały, że radny w chwili zatrzymania mógł mieć mniej niż 0,5 promila.