Nasz Czytelnik, pan Władysław, planował podróż do Ełku i w związku z tym wybrał się na dworzec w Szczytnie, aby sprawdzić, o której godzinie ma pociąg. Było to akurat w niedzielę i niestety, budynek zastał zamknięty na głuch. Cóż, obszedł dworzec dookoła, ale od strony peronów nie zauważył żadnej informacji. Od frontu i owszem była. Tyle że choć wywieszkę z nowym rozkładem jazdy umieszczono na głównych drzwiach wejściowych, to i tak pozostawała ona nieczytelna, gdyż zasłaniała ją wielka plansza o treści: „Promocja 15 zł/kg” - fot. 1 (szczegół w czerwonym otoku).
Już nie zagłębiając się nad tym czego owa promocja dotyczy, trzeba dodać, że umieszczanie rozkładu jazdy w takim miejscu nie ma najmniejszego sensu. Na szczęście nasz Czytelnik zauważył kolejną tabliczkę z nowym rozkładem jazdy. Wisiała ona i wisi w bocznym okienku stacyjnego budynku - fot. 2. Wynika z niej, że od 7 maja na trasie Olsztyn - Szczytno i z powrotem znowu funkcjonuje zastępcza komunikacja autobusowa, ale odczytanie tego jest mocno utrudnione. Dlaczego? Otóż karta wisi w okienku znajdującym się nad innym piwnicznym oknem bez szyby, z którego wydobywa się okropny odór, że aż zatyka nos. Trzeba doprawdy wiele wysiłku i silnej woli, aby wytrwać przez chwilę w tym smrodliwym miejscu w celu odczytania potrzebnych nam informacji o kolejowych połączeniach.