limg("13_FOTO.JPG", "Wejście na Jasną Górę. W sutannie (na prawo od proporca) alumn WSD Hosianum Piotr Matwiejczuk
- 2000 rok");
-1998 r.-
Przełom czerwca i lipca zaowocował zmianami personalnym
w parafii Wniebowzięcia NMP w Szczytnie. Odszedł ks. Cezary Opalach, a jego miejsce zajął ks. neoprezbiter Zbigniew Czernik. Zbyt krótki okres pobytu w parafii uniemożliwił ks. Zbigniewowi zaangażowanie się w pielgrzymkę, stąd też i w tym roku pięćdziesięcioosobową grupę pątników poprowadziła osoba świecka. Fakt ten ks. biskup Wojtkowski odnotował następująco: Grupę Galindia Szczytno prowadzą od dwu lat przewodniczki – nauczycielki religii. Pierwsza z nich siostra mgr Judyta (chodzi oczywiście o siostrę Edytę), nie mogła iść w bieżącym roku, gdyż przebywa w postulacie i 25 sierpnia 1998 roku zaczyna nowicjat w Zgromadzeniu Sióstr Nazaretanek. Obecna przewodniczka, mgr Marzena Zalewska, tak opisała grupę: zróżnicowana pod względem religijnym. Wiele osób o mocnych fundamentach, pragnących pogłębiać wiarę, ale również wielu dopiero poszukujących. (Wspomnienia z Warmińskich Pielgrzymek Pieszych, pod red. bp Juliana Wojtkowskiego, opr. cyt., s. 115).
– 1999 r. –
Po rocznej pracy w parafii Wniebowzięcia NMP ks. Zbigniew zorganizował i poprowadził naszą grupę. Wspomagali go kwatermistrz Piotr Muszyński, lekarz pediatra Czesława Woźniak, wykwalifikowane pielęgniarki, m.in. Teresa Zajączkowska, Zofia Kiernozek, Teresa Głowacz. Ze szczytu Jasnej Góry główny pilot pielgrzymkowy ks. Sławomir Szatkowski opisując wchodzące grupy, zaznaczył o Galindii Szczytno: 112 pątników, młoda, zdyscyplinowana, wesoła i rozmodlona grupa z kilkunastu żołnierzami. (Wspomnienia z Warmińskich Pielgrzymek Pieszych, pod red. bp Juliana Wojtkowskiego, opr. cyt., s. 123). Natomiast uczestnictwo żołnierzy, w tym także z powiatu Szczytno, biskup Julian we wspomnieniach opisał tak: Na pierwszym odcinku do Parzniewic krzyż, proporce i nagłośnienie nieśli żołnierze: w zielonych beretach, mundurach, pasach (byli to żołnierze z Bartoszyc, którzy pielgrzymowali z grupą - Natangia – Bartoszyce). Na następnym odcinku szli już z tyłu grupy, bez bluz, pasów, beretów, w cywilnych koszulach i wojskowych spodniach ze spuszczonymi szelkami, ale przynajmniej nie jechali w skrzyni samochodu bagażowego, jak ich koledzy z Galindii Szczytno.