Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, będące formalnie organem prowadzącym Niepublicznej Podstawowej Szkoły Specjalnej

w Szczytnie, zamierza przejąć nad nią kontrolę finansową

i wprowadza zmiany kadrowe. Wypowiedzenie z pracy otrzymała już dyrektor placówki, Mirosława Duńczyk, pełniąca jednocześnie funkcję prezesa Stowarzyszenia „Promyk”. Działania TPD budzą sprzeciw rodziców niepełnosprawnych dzieci. Chcą oni, by to miejscowe stowarzyszenie zajęło się prowadzeniem szkoły.

Walczą o szkołę

TPD PRZEJMUJE KONTROLĘ

Niepubliczna Podstawowa Szkoła Specjalna w Szczytnie działa od 2001 r. przy Centrum Rehabilitacyjno – Edukacyjnym dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej na ul. Pasymskiej. Uczęszcza do niej obecnie 29 uczniów. Są to wychowankowie Centrum o specjalnych potrzebach edukacyjnych, często głęboko upośledzeni. Placówka utrzymuje się z subwencji oświatowej przekazywanej przez powiat. Od lat wspiera ją Stowarzyszenie „Promyk” działające na bazie Centrum Rehabilitacyjno - Edukacyjnego, ale formalnie organem prowadzącym jest Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Zostało nim w momencie powstania szkoły, kiedy „Promyk” jeszcze nie istniał. Wtedy grono rodziców, nie mając prawnych możliwości prowadzenia szkoły, założyło koło TPD, by użyczyło jej ono swojego szyldu. Jednak zdaniem przedstawicieli „Promyka” i rodziców niepełnosprawnych dzieci, TPD nigdy nie interesowało się placówką, będąc organem prowadzącym tylko na papierze. Taka sytuacja trwała przez wiele lat. Pod koniec ubiegłego roku wszystko się zmieniło. Wojewódzkie władze Towarzystwa zdecydowały o przeniesieniu zarządzania szkołą, w tym dyrekcji i księgowości, do Olsztyna. Wypowiedzenie otrzymała dyrektor Mirosława Duńczyk, jednocześnie pełniąca funkcję prezesa Stowarzyszenia „Promyk”.

WAŻE SĄ DZIECI, A NIE PIENIĄDZE

Plany TPD nie podobają się rodzicom dzieci.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.