Lokalizacja środowiskowego domu samopomocy w ośrodku wypoczynkowym w Sąpłatach budzi wątpliwości już nie tylko gminnych radnych. - To poroniony pomysł, który narazi budżet na dodatkowe koszty - mówi Halina Messerschmidt, właścicielka ośrodka wypoczynkowego w Szczepankowie.

Wątpliwa lokalizacja

Sprawa wyszła na jaw miesiąc temu, kiedy podczas sesji Rady Gminy wójt Czesław Wierzuk poinformował radnych o decyzji ministerstwa deklarującego przyznanie samorządowi na ten cel blisko 400 tys. zł. Chociaż wszyscy popierają pomysł utworzenia domu samopomocy na terenie gminy, to wątpliwości, i to spore, budzi wybór miejsca jego siedziby. W tajemnicy przed radnymi wójt Wierzuk zadecydował, że będzie nią ośrodek wypoczynkowy "Silesia" w Sąpłatach.

To, jak przyznają fachowcy, duże ryzyko. Za pieniądze państwowe zostanie zmodernizowany prywatny ośrodek wypoczynkowy, a pewności, że jego właściciel nie wypowie w przyszłości pomieszczeń ŚDS - nie ma. Zastrzeżenia potęgują wieści o niezbyt dobrej kondycji "Silesii". Od trzech lat, jak ujawnił radny Leszek Kalinowski, ośrodek nie odprowadza do kasy gminy podatków.

- "Silesia" to chyba najgorsze miejsce w gminie na lokalizację domu samopomocy - mówi Halina Messerschmidt, właścicielka ośrodka wypoczynkowego w Szczepankowie. - Dojechać do niego zimą będzie nie lada sztuką. Koszty jego prowadzenia pójdą zdecydowanie w górę, a przecież gmina ma swoje obiekty, które znacznie lepiej by się do tego nadawały.

Dziwi ją też nierówne traktowanie przez wójta podmiotów gospodarczych. Jedne, które nie płacą podatków, cieszą się jego zaufaniem, inne nie.

- Gdybym ja jednej raty podatku nie zapłaciła, wójt nasłałby na mnie komornika - mówi Meserschmit i dodaje, że to typowe zjawisko w gminie Dźwierzuty.

Dziwi się też postawie radnych, którzy zatwierdzili lokalizację ŚDS w Sąpłatach bez wcześniejszego ogłoszenia konkursu w tej sprawie.

- Rada złamała prawo - twierdzi.

Marek Zaczek, dyrektor wydziału polityki społecznej w Urzędzie Wojewódzkim potwierdza, że gmina zobowiązana jest do ogłoszenia konkursu, ale tylko wtedy, jeśli ma zamiar zlecić prowadzenie ośrodka innemu podmiotowi. W tym przypadku gmina zamierza wydzierżawić pomieszczenia.

Czy nie dziwi go, że zamiast w swoim, lokalizuje dom samopomocy w cudzym obiekcie?

- Ryzyko jest zawsze, ale to sprawa wójta. My nie możemy mu niczego narzucać. Czy wójt zleci komuś zadanie, czy sam będzie je prowadził, my w to już nie wnikamy. Potem będziemy tylko nadzorować, czy dom samopomocy funkcjonuje zgodnie z wyznaczonymi standardami - mówi dyrektor.

Z kolei Henryk Wilga, dyrektor szczycieńskiego DPS-u, pod którego opieką znajduje się miejscowy środowiskowy dom samopomocy potwierdza, że znacznie bezpieczniejsze jest lokalizowanie tego typu zadań w obiektach komunalnych.

* * *

Z usług środowiskowych domów samopomocy, czynnych w godzinach 7-15, korzystają osoby psychicznie chore, upośledzone umysłowo, mające poważne problemy w życiu codziennym. Ośrodek w Sąpłatach ma być uruchomiony do końca br.

(o)

2006.06.28