Około 6 km od Szczytna, tuż przy drodze Sawica - Jurgi, odkryto wilcze gniazdo. Jego usytuowanie, tuż przy ludzkich osiedlach, wywołało niemałą sensację wśród leśników i znawców wilczych obyczajów.

Wilczki przy drodze

Odkrycia dokonał pracownik leśny, który w zagłębieniu pod przydrożnym świerkiem zauważył pięć skulonych puszystych szczeniaczków. Sądził, że są to nowo narodzone pieski, być może porzucone, więc o znalezisku poinformował Nadleśnictwo Korpele.

Bliskość osad ludzkich skłaniała do przekonania, że są to raczej pieski. Jednak ostatnio leśnicy odnotowywali sporo śladów aktywności wilków na tym terenie, więc tak na wszelki wypadek postawiono pod gniazdem kamerę uruchomianą czujnikiem ruchu. Nim zapadł zmrok, podejrzenia, że nie są to małe zwierzaki domowe, sprawdziły się. - Do gniazda podeszła samica wilka, zwana waderą i zaczęła przenosić je w nowe miejsce - relacjonuje Waldemar Żebrowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Korpele.

Trwało to kilkadziesiąt minut, więc należy przypuszczać, że wilczki zostały przeniesione nie dalej, jak dwa, trzy kilometry w głąb lasu. Z kolei z ich wyglądu można wywnioskować, że miały najwyżej 3, 4 dni. Ciekawostką jest też fakt, że maluchy przyszły na świat nie w norze, jak to mają w obyczaju te drapieżniki, a w niewielkim zgłębieniu. To zostało jednak odpowiednio przygotowane. Od strony otwartego terenu było osłonięte gałązkami, na kształt miniaturowego namiotu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.