Po ubiegłotygodniowych opadach deszczu w sali ekspozycyjnej i toaletach zlokalizowanych w ruinach zamku krzyżackiego pojawiła się wilgoć. Na ścianach utworzyły się nieestetyczne ciemne plamy, a krople wody dało się zaobserwować na podłodze. Władze miasta uspokajają, że to naturalny proces, który często występuje w nowych obiektach. Nie wszyscy jednak dają tym tłumaczeniom wiarę.
WODA TU, WODA TAM
Ruiny zamku krzyżackiego zostały oddane do użytku 5 czerwca. To największa miejska inwestycja w dziejach miasta, która pochłonęła blisko 16 mln złotych. Nic więc dziwnego, że jest w centrum zainteresowania mieszkańców i turystów. Ostatnio niepokój zwiedzających wzbudziła wilgoć w toaletach oraz całorocznej sali ekspozycyjnej. Po obfitych opadach deszczu, w miniony piątek rano na ścianach dało się zaobserwować ciemne plamy. Pomimo wycierania podłogi, krople wody pojawiały się na płytkach podłogowych. Sytuacja zaniepokoiła radne Teresę Moczydłowską i Annę Rybińską, które oglądały zawilgoconą salę. - Jak to jest, że podczas deszczu woda spływa w toaletach po drzwiach, w kątach woda, na podłodze też woda – zastanawia się Moczydłowska.
TO NATURALNY PROCES
Władze miasta tłumaczą, że nie ma powodów do niepokoju.