Rozpoczęta właśnie wiosna to pora roku niosąca radość związaną chociażby z budzącą się do życia przyrodą.
Cieplejsza aura zachęca do spacerów czy wycieczek rowerowych i szukania coraz bardziej widocznych oznak wiosny. Niestety, choć żyjemy w XXI wieku i w naszym kraju wszyscy powinni być już na co najmniej przyzwoitym poziomie wyedukowani (także ekologicznie), nie brakuje wciąż oznak totalnej ludzkiej bezmyślności. Miłośnik rowerowych przejażdżek na rozmaitych dystansach, miejski radny i nauczyciel w jednym, czyli pan Artur Trochimowicz, wybrał się niedawno do lasu za Nowym Gizewem. Gdy dotarł w okolice starej strzelnicy, jego oczom ukazał się widok uwieczniony na fot. 1. –Naliczyłem 35 opon – ubolewa pan Artur. Humoru nie poprawiły okrążenia wokół większego ze szczycieńskich jezior. Przy ścieżce położonej blisko Bartnej Strony w paru miejscach zobaczył wyrwane bezmyślnie kosze (leżące także w jeziorze) i wysypane śmieci (fot. 2) . Smutne, ale prawdziwe.
WARCHAŁY PRZED SEZONEM (II)
Przebudowa drogi w Warchałach, o której pisaliśmy przed tygodniem, powinna teoretycznie zakończyć się już w listopadzie ubiegłego roku, ale z rozmaitymi remontami u nas jest, jak jest. Tak czy owak ślady nowego już widać. Zmiany dotyczą nie tylko poszerzenia części odcinka prowadzącego do pobliskich Brajnik. Dodano szeroką ścieżkę pieszo-rowerową, zamontowane zostanie nowe ogrodzenie miejsc relaksu znajdujących się między drogą i jeziorem (fot. 3). To, co widać za siatką, nie zawsze działa pozytywnie na nasze zmysły. I nie chodzi tu tylko o widoczne stare ceny za korzystanie z plaży, które prawdopodobnie w nowym sezonie pójdą w górę. Widok czystego jeziora Świętajno cieszy zawsze (fot. 4) , nawet gdy woda jeszcze za zimna, by do niej wchodzić bez morsowego przygotowania. Niektórym cisza i spokój wiosny bardziej odpowiadają niż wakacyjny gwar. Trochę gorzej z tym, co zobaczymy bliżej drogi, zwłaszcza pod koniec odnowionego odcinka (fot. 5).
Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.