Pogoda ostatnio nam sprzyja, jest dużo słońca, więc w związku z tą wiosenną aurą tu i tam czynione są pozimowe porządki. Widać, jak załogi niektórych sklepów myją okna wystawowe, zamiatają także chodniki, ale służby miejskie, zdaniem naszych Czytelników, nie bardzo kwapią się do roboty. Pan Krzysztof, który spacerował po placu Juranda, mówi nam, że widać tam ciągle pryzmy piasku, jakie złożono na początku zimy, więc byłby najwyższy czas je zebrać. Zauważył też, że tuż obok na ławeczce leżą sobie w najlepsze worki z nieczystościami, no i jak to wygląda - fot. 1. Faktycznie widok jest co najmniej dziwny, ale dodajmy, że roboty porządkowe jednak ruszyły. Już w środku ubiegłego tygodnia znikł piasek z placu Juranda i rozpoczęło się wielkie zamiatanie miejskich traktów. Na pierwszy ogień poszła ul. 3 Maja, potem Ogrodowa - fot. 2. Na zdjęciu widać sprzęt i pracowników Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych.
Jak przypomina nam Stanisław Kurbat, szef działu oczyszczania ZUK, firma wysypała zimą na miejskie ulice i chodniki ponad 1 200 t piasku. Nie jest to mało, więc aby wszystko zebrać, potrzeba nieco czasu. ZUK zatrudnił ostatnio pięciu dodatkowych pracowników, ale rzeczywiste potrzeby są większe, więc nabór jeszcze trwa. Sprzątanie wykonywane jest głównie ręcznie, za pomocą tradycyjnej miotły, bo jak mówią pracownicy ZUK-u, tylko ów sprzęt wymiata dokładnie i nie wzbudza przy tym takich tumanów kurzu, jak mechaniczne zamiatarki. Mimo wszystko, dodajmy, mała mechaniczna miotła na kołach będzie wspomagała ręczne prace, jak tylko zostanie naprawiona. Już w piątek 16 marca widziana była na ul. 3 Maja.