Chociaż sondaże nie dają PJN miejsca w przyszłym sejmie, jeden z jej liderów Paweł Poncyljusz liczy na 7-8 procentowy wynik wyborczy. W miniony czwartek przyjechał do Szczytna, aby zaprezentować program swojego ugrupowania, którego struktury budują tu były szef lokalnego PiS-u - Mirosław Medźwiedzki i Adam Żywica.

Chociaż sondaże nie dają PJN miejsca w przyszłym sejmie, jeden z jej liderów Paweł Poncyljusz liczy na 7-8 procentowy wynik wyborczy. W miniony czwartek przyjechał do Szczytna, aby zaprezentować program swojego ugrupowania, którego struktury budują tubyły szef lokalnego PiS-u - Mirosław Medźwiedzki

i Adam Żywica.

Wizyta Poncyljusza

PRZECIW WOJNIE POLSKO-POLSKIEJ

Restauracja „Zacisze” staje się ulubionym miejscem spotkań czołowych polskich polityków z lokalną społecznością. Po Grzegorzu Napieralskim tu właśnie zaprosił swoich sympatyków Paweł Poncyljusz.

Współtwórca PJN pochwalił się, że klub parlamentarny liczy już 18 posłów i 1 senatora.

- Mieliśmy dość wojny polsko-polskiej, którą prowadzą dwa największe ugrupowania polityczne PO i PiS – mówił o genezie powstania stowarzyszenia, które wkrótce stanie się partią. Przedstawił je jako formację konserwatywną, respektującą wartości chrześcijańskie, popierającą wolny rynek i wrażliwą społecznie. Za jeden z największych problemów Polski uważa małą dzietność rodzin. - To problem zasadniczy, który za 20-30 lat będzie miał dla naszej gospodarki poważne skutki - ostrzegał.

PROPOZYCJE ZMIAN

Polityk PJN przedstawił propozycję zmian w ordynacji wyborczej. Pierwsza dotyczy obniżenia wieku uprawniającego do udziału w wyborach, dzięki czemu do urn mogliby pójść już 16-latkowie.

- Pod warunkiem jednak, że wcześniej zdaliby egzamin obywatelski, trochę na wzór karty rowerowej – zastrzegał poseł. Popiera też pomysł wydłużenia do dwóch dni głosowania. To skutkowałoby większą frekwencją. W przeciwnym razie, jak tłumaczył, będziemy narażeni na to, że do parlamentu mogą się dostawać osoby pokroju Henryka Stokłosy.

Jego ugrupowanie zapowiada też wprowadzenie zmian w konstruowaniu swoich list wyborczych. Nie będą one tworzone według zasług czy pozycji poszczególnych kandydatów. O kolejności ma decydować losowanie.

Krytycznie Poncyljusz odnosił się do działań rządu Tuska. Lata jego rządów określił jako stracone. Władzy, jak wytykał, brakuje odwagi w przeprowadzaniu reform i ograniczaniu przywilejów wybranych grup zawodowych w obawie przed gorszym wynikiem wyborczym. Te działanie, jak zaznaczał, charakteryzowały też poprzedni rząd Jarosława Kaczyńskiego, który sam współtworzył jako minister gospodarki.

Wbrew publikowanym w ostatnim czasie sondażom, wierzy, że PJN wejdzie do nowego sejmu z 7-8 procentowym poparciem. Nie wyklucza tam współpracy z żadnym ugrupowaniem, także z PiS-em, którego szeregi jeszcze do niedawna tworzyli liderzy PJN.

- Warunek, że nie będą to wariaci, którzy nas skompromitują, a niestety takich wśród moich byłych kolegów w PiS wielu mogę naliczyć – dodawał poseł.

DWA FILARY POWIATOWE

Poncyljusz zachęcał mieszkańców powiatu szczycieńskiego do współpracy i wstępowania w szeregi PJN. Liczy na osoby przekonane do tego, że problemy kraju wymagają diametralnych zmian i fundamentalnych reform.

Tworzeniem struktur zajmują się znani lokalni politycy Adam Żywica i Mirosław Medźwiedzki, których Poncyljusz nazwał filarami PJN na terenie powiatu.

Adam Żywica jest szefem stowarzyszenia „Wspólnota Samorządowa”. Przez pierwsze dwie kadencje zasiadał w radzie powiatu. W ubiegłym roku bez powodzenia ubiegał się o fotel wójta gminy Szczytno. Z kolei Mirosław Medźwiedzki w poprzedniej kadencji był przewodniczącym rady powiatu. Dowodził też lokalnymi strukturami PiS-u. Kilka tygodni przed wyborami z grupą działaczy zrezygnował ze startu z listy tej partii, na znak protestu przeciwko nominacji Grzegorza Rusinowskiego na kandydata na burmistrza miasta. Rozłam w PiS-ie doprowadził do tego, że partia zdobyła tylko jeden mandat do Rady Powiatu, w której poprzednio miała aż czterech przedstawicieli. Ugrupowanie, do którego przenieśli się czołowi działacze lokalnego PiS-u, „Dobro Wspólne”, nie odegrało w wyborach żadnej roli.

Dziś Medźwiedzki zapewnia, że nie żałuje tamtej decyzji.

- Nie ma takiej ceny, która mogłaby pozbawić mnie lojalności do przyjaciół i kolegów, z którymi od lat współpracowałem – tłumaczy.

Zainteresowanie przystąpieniem do PJN wyraziło na razie 20 osób z powiatu szczycieńskiego.

(o)/fot. A. Olszewski