Wojcieszkowe tańce i śpiewy, jakimi w sobotnie przedpołudnie rozbrzmiewały mury szczycieńskiej SP nr 2 były zwieńczeniem pracowitego tygodnia zajęć szkolnych. Dużo luźniejszy charakter lekcji, nietypowo wykładane przedmioty, częste wycieczki w teren - to forma obchodów dni patrona szkoły Wojciecha Kętrzyńskiego.

Wojcieszkowe tańce

Młodsze dzieci z klas I-III edukowały się pod hasłem "Nasza Mała Ojczyzna", zaś starsze z klas IV-VI zgłębiały przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Szczytna.

Maluchy poznając naszą Małą Ojczyznę uczyły się folkloru Warmii i Mazur (rozmaite zajęcia warsztatowe z kapelą Wystek i Sielską Kapelą Weselną), zgłębiały tajniki lutnictwa i to tak dokładnie, iż potem samodzielnie zbudowały ludowy instrument zwany diabelskimi skrzypcami. Jeden dzień spędziły w Chacie Mazurskiej, gdzie próbowały pichcić regionalne potrawy, a na koniec uczestniczyły w plenerze plastycznym.

Starsi uczniowie zwiedzili szczycieńskie świątynie, cmentarz żydowski, odbyli rajd pieszy po mieście i okolicy szlakiem co cenniejszych zabytków i miejsc ciekawych turystycznie (przeszłość miasta). Dotarli do strefy ekonomicznej, na lotnisko w Szymanach, złożyli wizytę m.in. w redakcji "Kurka" i co znaczniejszych miejscowych restauracjach oraz hotelach (teraźniejszość). W ramach poznawania przyszłości Szczytna spotkali się z samorządowymi władzami.

Zwieńczeniem pracowitego, choć niezwykłego tygodnia nauki były sobotnie Wojcieszki-Ucieszki, impreza o charakterze tylko i wyłącznie rozrywkowym, wszak chwile zabawy i radości są tym, czego młodzi ludzie (oprócz nauki) łakną najbardziej.

Nieco rozczarowania przyniosła nienajlepsza deszczowa pogoda, psując pierwotne ramy imprezy, bo nie ma jak to rozrywka pod gołym niebem. Ale i tak, choć nie wszystko dało się przenieść do szkolnych wnętrz, zabawa szła na całego. Głównie pod znakiem śpiewów i tańców na szkolnej scenie, gdzie uczniowie z klas młodszych z przejęciem, ale i wielkim wdziękiem prezentowali najróżniejsze układy choreograficzne. W chwilach wytchnienia, dla złapania oddechu można było przysiąść w szkolnej kawiarence, gdzie czekały zimne napoje, herbata i ciasta. Ten zaś, kto potrzebował konkretniejszych potraw mógł nabyć kiełbaski z grilla (jedyne stoisko na powietrzu). Był też stragan z pamiątkami wykonanymi przez uczniów szkoły, wystawa fotograficzna połączona z konkursem i wystawa dzieł zrodzonych w trakcie plenerów plastycznych. W drugiej odsłonie imprezy, dla uczniów starszych odbył się wielki konkurs karaoke.

Marek J. Plitt

2004.04.28