Wojewoda unieważnił uchwałę

Wojewoda warmińsko-mazurski unieważnił uchwałę Rady Gminy w sprawie nowych taryf za wodę i ścieki. Podwyżka była minimalna, bo radni nie zgodzili się na znaczący wzrost stawek zaproponowany przez wójta. Okazuje się, że według prawa mieli tylko dwa wyjścia - albo je zaakceptować, albo odrzucić.

W Jedwabnie kolejny konflikt między radnymi a wójtem. Tym razem poszło o wodę i ścieki. Wójt Włodzimierz Budny przedłożył na sesji Rady Gminy projekt uchwały dotyczący wzrostu taryf. Pierwsza miała wzrosnąć netto za 1m3 z 1,65 zł do 1,99 zł, druga z 2,62 zł do 3,65 zł.

- To wynika z przeprowadzonych kalkulacji kosztów utrzymania przepompowni, oczyszczalni ścieków, sieci wodociągowej i kanalizacyjnej – uzasadniał przedłożone propozycje Jerzy Jankiewicz, kierownik Referatu Gospodarki Terenowej w zastępstwie nieobecnego na sesji wójta. Argumenty te nie przekonały radnych. Zdaniem Elżbiety Miścierewicz-Otulakowskiej, przewodniczącej komisji ds. społecznych nie ma uzasadnienia w tym, żeby tak duże obciążenia przenosić na mieszkańców.

- I tak jesteśmy najdroższą gminą w powiecie, a wójt chce jeszcze podnieść cenę za wodę o 20 i ścieki o 40% - protestowała radna. Wioletta Ważna, przewodnicząca komisji finansowo-gospodarczej podważała natomiast wiarygodność przedłożonej przez Jerzego Jankiewicza kalkulacji, sugerując, że zawyżyć ją mogły koszty utrzymania gospodarstwa pomocniczego, które niedawno na żądanie radnych zostało zlikwidowane. Wersję podwyżek o zdecydowanie mniejszej skali zgłosiła wiceprzewodnicząca rady Marianna Szydlik - cena za wodę miałaby wzrosnąć o 5, a za ścieki tylko o 3 grosze.

- Uchwałę w tej sprawie odkładaliśmy już kilkakrotnie. Dziś musimy ją przyjąć, bo w przeciwnym razie będą obowiązywać stawki zaproponowane przez wójta – tłumaczyła wiceprzewodnicząca rady. Jej racje podzielili pozostali radni, jednogłośnie uchwalając zaproponowane stawki w wersji minimalnej.

WETO WOJEWODY

Uchwała nie wejdzie jednak w życie, bo zakwestionował ją wojewoda Marian Podziewski. Uznał, że radni naruszyli ustawę o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków. Według jej zapisów, rola radnych ogranicza się jedynie do weryfikacji, a następnie do zatwierdzenia bądź odmowy zatwierdzenia stawek opłat.

- Rada Gminy nie jest uprawniona do samodzielnej zmiany taryf za wodę i ścieki – podkreślił w uzasadnieniu decyzji wojewoda.

CO DALEJ

Radzie przysługuje teraz odwołanie do sądu administracyjnego, ale przewodnicząca Maria Pyrzanowska, raczej wyklucza takie rozwiązanie. Ubolewa, że rolę samorządu przy ustalaniu taryf za wodę i ścieki ustawodawca ograniczył tylko do podnoszenia ręki. W tej chwili obowiązują stare stawki, a wójt ma 90 dni na przedłożenie radzie kolejnej propozycji. Czy podtrzyma te, które w pierwszym podejściu zostały przez radnych odrzucone?

- Trudno powiedzieć – odpowiada sekretarz gminy Jolanta Drężek. - Wójt zna sytuację, ale w tym momencie w grę wchodzą jeszcze inne sprawy – dodaje, nawiązując do zbliżającego się referendum.

(olan)