W kolejnym odcinku naszego cyklu poświęconego analizie oświadczeń majątkowych samorządowców powiatu, wzięliśmy pod lupę wójta i radnych gminy Wielbark. Jej włodarz, Grzegorz Zapadka, jest liderem pod względem zarobków nie tylko na gminnym, ale i powiatowym gruncie. Nieźle powodzi się również byłemu komendantowi powiatowemu policji radnemu Robertowi Kwiatkowskiemu oraz zasiadającym w radzie leśnikom.
OSZCZĘDNOŚCI
Samorządowcy gminy Wielbark są ludźmi oszczędnymi. Na kontach wielu z nich znajdują się całkiem pokaźne sumy. Do najbardziej oszczędnych należy radny Dariusz Szepczyński, na co dzień pracownik Nadleśnictwa Wielbark, który zgromadził 98 tys. złotych. Na drugim miejscu w tej kategorii jest Henryk Gabryel zatrudniony w wielbarskim przedszkolu na stanowisku konserwatora (75 450,81 zł). Nieznacznie wyprzedza on wójta Grzegorza Zapadkę mogącego pochwalić się zasobami w wysokości 75 257 złotych. Tuż za włodarzem pod względem zgromadzonych środków jest inny leśnik, Wiesław Dąbkowski z kwotą 75 159,31 zł. W gronie oszczędnych radnych jest też nauczycielka wielbarskiego gimnazjum Wioletta Deptuła, której zasoby opiewają na 66 900 zł. Na przeciwnym biegunie jest dziewięcioro radnych nieposiadających na kontach żadnych zaskórniaków. Są to: Wojciech Kulis, Stanisław Olender, Dawid Michalak, Ireneusz Lis, Adam Jarząbek, Zbigniew Antoń, Teresa Owczarek, Joanna Karcz oraz przewodniczący rady Andrzej Kimbar.
NIERUCHOMOŚCI
Zdecydowana większość wielbarskich samorządowców posiada domy lub mieszkania, a niektórzy jedno i drugie.