Przez sześć dni gościli w Szczytnie rowerzyści z niemieckiego Herten i francuskiego Arras. Zwiedzili urokliwe miejsca w naszym mieście i okolicach.

Współpraca na dwóch kółkach

Z Herten wyjechali 4 września - 15 rowerzystów z Niemiec i 5 z Francji. Trasę 1300 km przez Berlin, Olsztyn do Szczytna pokonali w ciągu 10 dni. W poniedziałek 13 września na parkingu w okolicach Leleszek grupę zagranicznych rowerzystów przywitali nasi cykliści z grupy „Kręcioły”. Przywitanie odbyło się staropolskim obyczajem chlebem i solą w pięknej scenografii, jaką była brama zrobiona z ... opon rowerowych.

Goście z Niemiec i Francji, jak relacjonuje nam ich tłumacz Udo Dzengel, poznali najbardziej atrakcyjne miejsca w Szczytnie i okolicach. Podczas pobytu w naszym mieście zwiedzili Wyższą Szkołę Policji. Byli też w ratuszu u burmistrz Danuty Górskiej, gdzie wspólnie obejrzeli wystawę „Herten w fotografii”, zwiedzili też miejscowe muzeum.

W programie wizyty znalazł się również wspólny wyjazd z naszymi „Kręciołami” do Mikołajek.

W drodze powrotnej towarzyszył im porywisty wiatr i rzęsisty deszcz.

Niemcom i Francuzom łatwiej było znieść takie warunki na 130 km trasie, ponieważ ich rowery to pojazdy typowo szosowe. - My specjalizujemy się w jeździe na drogach leśnych – porównał Włodzimierz Olkowski z „Kręciołów”.

Wieczorem tego samego dnia wymienili swoje rowerowe doświadczenia w pubie przy piwie. Tam goście zostali obdarowani „kręciołowymi medalami” oraz pysznymi mazurskimi miodami.

Następnego dnia rowerzyści towarzyszyli sztafecie z olimpijskim płomieniem, który przybył do Szczytna w ramach Igrzysk Olimpiad Specjalnych.

W sobotę goście udali się w powrotną w podróż do Niemiec, tym razem autobusem.

IZ