Ciąg dalszy wspomnień mieszkańca Targowa Augusta Latzy z początku 1945 r.
POLACY
Nadszedł maj [1945 r.] i przyszli Polacy osiedlać się w naszych gospodarstwach. Nasze mieszkanie (dom jako całość) było w złym stanie. Sołtys powiedział: „Ty August, przenieś się do domu pani Naroskiej, zajmij ogród i kawałek ziemi o powierzchni 10 arów od sąsiada Berga. Zachowasz ziemię i dom dla sąsiadów i żaden Polak nie wprowadzi się do twojego domu, bo jest za stary. Posłuchałem go i zrobiłem to. Wolałbym tego nie robić, bo mój wróg i przyjaciel już zadbał o to, żeby tak nie zostało. Był rozkaz, aby każdy sadził ziemniaki w pobliżu swojego domu. Niezależnie od tego, czy był właścicielem ziemi, czy nie. Zasadziłem więc dwa hektary ziemniaków na ziemi Berga. W gospodarstwie Berga był już Polak Wilk. Pomagał mi sadzić. Pomagała też Polka z Wittkenski, która również udzielała rad (…). Polaków przybywało coraz więcej.