Lena Zawitowska z Zalesia jest zwykłą, a zarazem niezwykłą nastolatką - bezpośrednią, radosną, towarzyską i ciekawą świata. Jednak lista jej sukcesów na niwie naukowej budzi respekt. Absolwentka Szkoły Podstawowej w Kałęczynie na egzaminie ósmoklasistów ze wszystkich trzech przedmiotów zdobyła maksymalną liczbę punktów, została także laureatką wojewódzkiego konkursu z języka polskiego. Uwielbia literaturę, muzykę i malowanie. Nie da się jednak przykleić do niej „łatki” kujona.
PRYMUSKA Z ZALESIA
Zalesie to niewielka, popegeerowska osada w gminie Dźwierzuty leżąca nad malowniczym jeziorem. Przed wojną znajdował się tu duży folwark należący do dóbr w pobliskim Rańsku. Dziś pozostałością okazałego majątku jest wybudowany w połowie XIX w. dwór. To właśnie w tej małej, oddalonej od kulturalnych centrów wsi mieszka niezwykła, a zarazem zwykła nastolatka, Lena Zawitowska. Świeżo upieczona absolwentka niepublicznej szkoły w Kałęczynie może się pochwalić nie lada osiągnięciami naukowymi. Na egzaminie ósmoklasistów ze wszystkich trzech przedmiotów otrzymała maksymalną liczbę punktów! Imponująco wypadła zresztą cała jej klasa, składająca się z sześciu dziewcząt. Dzięki nim mała podstawówka uzyskała najlepsze wyniki w powiecie, znacznie wyższe nawet od średniej krajowej. Lena jest również laureatką tegorocznego wojewódzkiego konkursu przedmiotowego z języka polskiego.
MAŁA SZKOŁA NIE ZNACZY ZŁA
Z utalentowaną nastolatką i jej rodzicami – Dorotą i Dariuszem spotykamy się na działce przy bloku, w którym mieszkają.