Dąbrowy to atrakcyjne miejsce dla sieci telefonii komórkowej. Z rozpoczęciem budowy na tym terenie inwestorzy mają jednak spory problem. Cztery złożone przez nich wnioski nie mogą doczekać się realizacji, bo za każdym razem spotykają się z protestem mieszkańców.
- To skomplikowany problem, w którym rolę odgrywa kilka czynników. Ścierają się tu dwie racje - interes społeczny i interes inwestora. Nie da się podjąć takiej decyzji, która by wszystkich zadowoliła. O ile jedna lokalizacja pasuje części mieszkańców, o tyle pozostałym już nie - mówi wójt Zbigniew Kudrzycki. Tymczasem zainteresowane budową wież firmy, swoje działania rozpoczynają od dokonania pomiarów i badań wskazujących najlepszą lokalizację ze względu na zasięg oraz maksymalne wykorzystania nadajników. To dla nich kwestia determinująca.
Jaka przy tym jest rola gminy?