- Na wsi od PSL-u ciągle się czegoś wymaga, a jak przychodzi do głosowania, to 30% w wyborach ma PiS, a 20% PO – żalił się podczas spotkania z rolnikami z powiatu szczycieńskiego minister rolnictwa Marek Sawicki.
SPOTKANIE Z ROLNIKAMI
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki gościł w Szczytnie w czwartek 17 lipca. Jednym z punktów jego wizyty było spotkanie z rolnikami z powiatu szczycieńskiego, które odbyło się w Miejskim Domu Kultury. W jego trakcie minister omawiał bieżącą sytuację w rolnictwie, zagadnienia dotyczące dopłat oraz nowej perspektywy podziału środków unijnych. Uczestnicy mieli też możliwość zadawania pytań. Dotyczyły one m.in. kwot mlecznych, rent strukturalnych oraz energetyki odnawialnej. Jeden z rolników, Stanisław Samsel zarzucił władzom centralnym, że te nie szanują prawa własności. - Rolnik, który ma ziemię pod linią energetyczną, musi dochodzić latami w sądzie zapłaty – żalił się, dodając, że podobnie wygląda sytuacja z lasami. W tym przypadku, aby uzyskać pozwolenie na wycinkę drzewa rosnącego na gruncie należącym do rolnika, trzeba występować o pozwolenie do gminy. Minister nie zgodził się z tymi uwagami. Krytykował za to powszechną, jego zdaniem, w Polsce postawę „sobiepaństwa”, skutkującą blokowaniem ważnych inwestycji . - Każdy ma prawo dochodzić swoich racji w sądzie. Natomiast nie może być tak, że ktoś się uprze i pozostali użytkownicy nie mogą korzystać z wody czy prądu – mówił Marek Sawicki Nie zgodził się też z rolnikiem, że nadzór gminy nad lasami prywatnymi jest złym rozwiązaniem. - Sam mam 5 ha lasu i kiedy składam wniosek o wycinkę, to ścinam tyle, ile chcę.