WYPADEK PODCZAS WYPRZEDZANIA

W niedzielę 23 lutego na drodze krajowej nr 57 pomiędzy Szczytnem a Nowinami zderzyły się dwa auta. Do wypadku doszło około 20.45. Według wstępnych ustaleń policji, od strony Wielbarka podążały dwa samochody – seat oraz opel z przyczepką. Najprawdopodobniej 27-letni kierowca seata w tracie wyprzedzania zderzył się z oplem, który w tym momencie wykonywał manewr skrętu w lewo. W wyniku uderzenia oba samochody wjechały do przydrożnego rowu. W oplu został zakleszczony za kierownicą 25-letni mieszkaniec gminy Susz. Z pomocą pospieszyli mu strażacy, którzy uwolnili go przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Zarówno on, jak i trzech pasażerów z ogólnymi obrażeniami trafiło do szpitala. Więcej szczęścia miał 27-latek kierujący seatem. On wyszedł z wypadku bez szwanku. Trwa wyjaśnianie okoliczności tego zdarzenia.

DOZORCA O LEPKICH RĘKACH

W czwartek 20 lutego po południu w trakcie patrolowania ul. Warszawskiej w Szczytnie policjanci zauważyli volkswagena passata. Jego kierowca, na widok funkcjonariuszy, nagle zawrócił i zaczął jechać w przeciwnym kierunku. Zachowanie mężczyzny wzbudziło podejrzenia stróżów prawa. Zatrzymali oni 58-latka do kontroli drogowej. Okazało się, że jest on pracownikiem jednej z firm z terenu gminy Szczytno, gdzie pracuje jako dozorca. W samochodzie natomiast przewoził pocięte na kawałki różnego rodzaju metalowe elementy. W trakcie zbierania materiału dowodowego policjanci ustalili, że zostały one wywiezione bez zgody właściciela z zakładu pracy, w którym 58-latek był zatrudniony. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna mógł w ten sposób wywieźć przez ponad rok około 1300 kg metalowych elementów i wzbogacić się o prawie 1200 złotych. Skradziony towar miał on sprzedawać w punktach skupu złomu. Jeżeli okaże się winnym, usłyszy zarzut kradzieży. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.

SKUSIŁ SIĘ NA CUDZY ROWER

W sobotę 22 lutego na ul. Wielbarskiej w Szczytnie kobieta pozostawiła przed sklepem wart około 700 zł rower. Kiedy wyszła z zakupami, jednośladu już tam nie było. Poszkodowana kradzież zgłosiła policji. Stróże prawa w ciągu godziny ustalili sprawcę. Okazał się nim 22-letni Krystian K., mieszkaniec gminy Wielbark. Młodzieniec zdążył nawet dojechać na skradzionym rowerze do domu. Kiedy jednak do jego drzwi zapukali funkcjonariusze, nie potrafił wyjaśnić skąd ma pojazd. 22-latek został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Oprac. (ew)