W minioną niedzielę na terenie powiatu szczycieńskiego doszło do trzech zdarzeń drogowych z udziałem leśnej zwierzyny. Na szczęście żaden z uczestników nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Wypadki z udziałem zwierzyny
Po zderzeniu z łosiem skoda nadaje się już tylko do kasacji

W nocy z soboty na niedzielę 20 marca parę minut po północy przed Dąbrową 24-latek kierujący audi uderzył w dzika, który niespodziewanie wbiegł mu pod koła. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja, bo mężczyzna nie doznał żadnych obrażeń. Skończyło się na zarysowaniu powłoki lakierniczej pojazdu, uszkodzeniu błotnika i tylnego lewego nadkola.

Tego samego dnia tuż przed godziną 20.00 służby ratunkowe zostały skierowane do Tylkowa. Tam pod koła hyundaia wyskoczył łoś. Zwierzę odbiło się od auta, po czym uderzyło w drugi samochód, skodę fabię. Pierwszym z pojazdów podróżowało dwoje mieszkańców powiatu ostrołęckiego – 22-letni kierowca i o dwa lata młodsza pasażerka. Im nic poważnego się nie stało. Mniej szczęścia miały osoby jadące skodą – 24-latka i 21-latek trafili do szpitali w Olsztynie i Szczytnie. Po badaniach okazało się jednak, że oboje nie wymagają dalszej hospitalizacji.

Również w niedzielę 20 marca po godzinie 20.00 w Świętajnie na ul. Dworcowej doszło do kolizji z sarną. 35-latek kierujący seatem, jadąc od strony Rozóg w kierunku Szczytna, uderzył w zwierzę, które nagle wbiegło mu pod koła. Mieszkający w Olsztynie kierowca i jego 39-letni pasażer nie doznali obrażeń. Uszkodzony został jednak zderzak auta, reflektory, pokrywa silnika i stłuczona szyba czołowa.