W ostatnich dwóch felietonach opisywałem niektóre uroki Szczytna. Zwłaszcza te po zapadnięciu zmroku, które mogłem zaobserwować podczas codziennych, wieczornych spacerów. Dzisiaj zatem oderwijmy się na chwilę od naszego miasta i dla odmiany poplotkujmy o niektórych polskich artystach powszechnie znanych z estrady, a także telewizji i filmu.

Z okazji urodzin o ludziach estrady Skłoniła mnie do tego przypadkowo usłyszana informacja o tym, że dziesięć dni temu Ewa Demarczyk ukończyła dokładnie 75 lat życia (data urodzin to 16.01.1941). Jakże ten czas leci! Nasza największa powojenna gwiazda piosenki polskiej pozostała dzisiaj niejako w zapomnieniu. Właściwie „na własną prośbę”, bowiem około 15 lat temu całkowicie wycofała się z życia artystycznego, a także publicznego. Piosenkarską legendą stała się natomiast Violetta Villas, zmarła 4 lata temu artystka, starsza od krakowskiej gwiazdy o 3 lata. Przypomnijmy zatem postać jubilatki Ewy Demarczyk. Później, z ciekawości, zajrzę także w metryki artystów jej współczesnych. Przecież mimo upływu lat sporo z nich wciąż występuje.

Ewa Demarczyk, absolwentka średniej szkoły muzycznej, zadebiutowała w krakowskim kabarecie „Piwnica pod Baranami” w roku 1962, czyli w wieku 22 lat. Już rok później, na festiwalu w Opolu (1963), zgarnęła wszystkie 3 główne nagrody. Za piosenki „Karuzela z madonnami”, „Czarne anioły” i „Taki pejzaż”. Wszystkie z muzyką Zygmunta Koniecznego. Od tej pory zaczęła się jej wielka kariera. Przez dziesięć lat była pani Ewa związana wyłącznie z „Piwnicą pod Barnami”, ale w roku 1966 artystka ukończyła Krakowską Wyższą Szkołę Teatralną i od tej pory grywała także w filmach.

W roku 1963, Bruno Coquatrix, szef słynnej francuskiej „Olympii” – najstarszej sali koncertowej w Paryżu, zaprosił na występ światowych gwiazd polski zespół „Niebiesko Czarni”, a także, jako osobną solistkę, Ewę Demarczyk. Artystka odmówiła, z uwagi na rozpoczęte w szkole aktorskiej studia. Warto przypomnieć, że w zespole „Niebiesko Czarni” występował wówczas Krzysztof Klenczon. „Niebiesko Czarni” wzięli udział w paryskim koncercie pośród innych znakomitości. Gwiazdą owego wieczoru był 14-letni Steve Wonder! Co do Ewy Demarczyk, to rok później nie odmówiła ponownego zaproszenia do „Olimpii”, gdzie zorganizowano jej osobny recital. Występ polskiej piosenkarki został entuzjastycznie przyjęty przez paryską publiczność.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.