Park nad małym jeziorem to jedno z wielu miejsc w Szczytnie, gdzie zalegają psie odchody. Jak skarży się nam jedna z mieszkanek, nagromadzenie nieczystości jest tu tak duże, że zniechęca do spacerów. Właściciele czworonogów traktują ten teren jak toaletę dla swoich pupili, ale mało kto po nich sprząta.
AŻ ROBI SIĘ NIEDOBRZE
Problem psich kup zalegających na trawnikach parków, skwerów, a nawet na chodnikach powraca zawsze o tej porze roku, kiedy nie ma już śniegu. W ubiegłym tygodniu do naszej redakcji zadzwoniła mieszkanka pl. Wolności, by podzielić się swoimi obserwacjami dokonywanymi codziennie w pobliskim parku nad małym jeziorem. Tam, jak mówi, psie odchody zalegają w przerażających ilościach. - Wygląda to ohydnie, aż zbiera się na wymioty. Jest tam g.. przy g.. – nie szczędzi mocnych słów kobieta.