Nie można odstraszyć znakami – to trzeba w innych sposób.

Zakaz nie dla wszystkichDo tego wniosku doszedł ktoś odpowiedzialny za przestrzeganie przepisów na ul. Kętrzyńskiego w Szczytnie. W minionym tygodniu na krótkim odcinku (na którym od pewnego czasu obowiązuje zakaz zatrzymywania się) ustawiono betonowe słupki połączone łańcuchem. Teraz łamanie przepisów zostało wręcz uniemożliwione (co najmniej z perspektywy pasażera) – ale dalej, gdzie takich fizycznych utrudnień nie ma, a zakaz nadal obowiązuje, niektórzy kierowcy niewiele sobie ze znaku robią  (fot. 1). Najczęściej dzieje się tak w niedziele podczas mszy sprawowanych w pobliskim kościele. To zachowanie, powiedzmy, trochę nieewangeliczne...

 

 

 

 

STERCZYNY BĘDĄ JAK NOWE

W świątyni, do której można dojechać właśnie od strony ul. Kętrzyńskiego, w ostatnim tygodniu rozpoczęła się zapowiadana już wcześniej dalsza część kosztownych prac związanych z renowacją i wzmocnieniem sterczyn. Po zakończeniu robót od strony głównego wejścia do świątyni przyszedł czas na wieżyczki znajdują się od strony prezbiterium  (fot. 2).

 

 

 

DBAJMY O ŚCIEŻKI

Korzystając z pięknej pogody, wybraliśmy się w miniony weekend na rowerową przejażdżkę. Tym razem skorzystaliśmy z dość dawno niewizytowanej przez nas ścieżki pociągniętej po śladzie zlikwidowanej linii kolejowej Szczytno-Biskupiec. Byliśmy ciekawi, czy rowerowy szlak się rozwija – wszak to nasz turystyczny produkt, który mógłby przyciągnąć osoby z zewnątrz. Warto np. zadbać o atrakcje. Parę miesięcy temu pisaliśmy o Mazurskiej Pętli Rowerowej, której do ideału trochę brakuje – rowerzyści nie wszędzie mogą się tam poruszać po asfalcie czy polbruku. U nas asfalt jest w zasadzie na całej trasie liczącej około 40 km. Brakuje go tylko na krótkim zjeździe za drogą wojewódzką do Mrągowa (między Nowymi Kiejkutami i Jabłonką). W sobotę dotarliśmy do Dźwierzut. Zasmuciło nas, że trasa sprawia wrażenie trochę zapuszczonej, choć jest przecież wciąż całkiem nowa. Otwarcie pierwszego odcinka miało miejsce w 2019 r., potem przyszedł czas na ścieżkę w gminie Dźwierzuty, a całość domknął w 2023 r. odcinek biskupiecki. W wielu miejscach spod asfaltu wybija trawka, co stopniowo niszczy nawierzchnię. Swoje robią korzenie drzew. Gdzieniegdzie wątpliwie wyglądające fragmenciki trasy oznaczono farbą, co zapewne oznacza planowane prace remontowe. Blisko Dźwierzut na odcinku paru metrów coś stało się z jedną z krawędzi (fot.3).

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.