Do końca wakacji na terenie Leśnictwa Faryny obowiązywać będzie zakaz wstępu do lasu. To efekt uszkodzenia drzewostanów przez silne wiatry, które przeszły nad tym rejonem w ubiegłym tygodniu.
Decyzję wydał Maciej Ligocki, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Spychowo. - Szkody, które są rozproszone szacujemy na ok. 4 tys. m 3 . Może nie jest to wielki dramat, ale stanowią one zagrożenie dla przebywających w lesie osób – mówi nadleśniczy. Chodzi o tzw. złomy bramowe, czyli drzewa, które wierzchołkiem są oparte o ziemię, a drugim końcem wiszą u góry i w każdej chwili mogą runąć.