Właściciele sklepu lub personel mogą odmawiać obsługi klienta bez maski. Mają też prawo wyprosić go ze sklepu, a jeśli nie reaguje, inni klienci powinni zawiadomić policję – apeluje doktor Danuta Osmolińska-Topolska.
- To, co można zaobserwować w naszych sklepach, przechodzi ludzkie pojęcie – dzieli się swoimi wrażeniami doktor Danuta Osmolińska-Topolska. - Brak masek na twarzach klientów staje się coraz bardziej powszechny, szczególnie dotyczy to przyjezdnych. Robiąc zakupy w naszych marketach, widzę ich roześmiane twarze i zachowanie pełne arogancji i buty wobec miejsco wych. W sklepach oczywiście nie ma żadnej ochrony, ani informacji o konieczności zakładania maseczek. Zapytałam sklepowe, dlaczego nie zwracają kupującym uwagi. One tylko rozłożyły ręce, a w końcu przyznały, że mają takie zalecenie, żeby nie odstraszać klientów, a co za tym idzie pomniejszać zysków.
Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.