Zakładamy poletko truskawkowe

Zanim przystąpimy do założenia takiego poletka spróbujmy odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: „sadzimy truskawki latem czy jesienią?” Otóż sadzenie nowych truskawek może odbywać się zarówno latem jak i jesienią. Jeśli odpowiednio wcześnie je posadzimy można spodziewać się dobrych zbiorów już w następnym roku. Jednak termin sadzenia uzależniony jest od tego, kiedy mamy dostęp do sadzonek. Nasi działkowicze zazwyczaj uzyskują je z sąsiedzkiej wymiany, albo z rozłogów z własnych tryskawek i wówczas zwykle sadzenie odwleka się do września, bo dopiero wtedy są one dobrze ukorzenione. Wadą zakładania poletka późną jesienią jest to, że rośliny nie zdążą dobrze się ukorzenić i mogą ulec wypchnięciu z ziemi przez mróz, a następnie uschnąć. Jeżeli zdecydujemy się założyć poletko truskawkowe jesienią to sadzonki z własnego matecznika lub wymiany sąsiedzkiej należy niezwłocznie posadzić i podlać wodą. Obecnie sadzonki truskawek dostępne są w sklepach ogrodniczych czy też w sprzedaży wysyłkowej z mateczników szkółkarskich. Uzyskanie takich sadzonek wymaga jednak poniesienia pewnych kosztów. Dlatego zdecydowana większość działkowców nowe poletka zakłada z własnych sadzonek lub zdobytych od sąsiadów. Postępując w taki sposób należy zadbać, aby takie sadzonki pochodziły od roślin jednorocznych, ponieważ pobrane z matecznika owocującego, starszego są często źródłem szkodników, np. przędziorków, roztoczy truskawkowca i takich chorób jak werticilioza, czy plamistość liści.

Zakładając nowe poletko truskawek należy wziąć pod uwagę, że będą one tam rosnąć przez 3-4 lata. Dlatego tak ważne jest zaplanowanie i odpowiednie przygotowanie takiego miejsca. Musi być ono dobrze nasłonecznione i nawożone rozłożonym obornikiem lub kompostem. Bardzo pożądanym zabiegiem przed sadzeniem jest wysianie zielonego poplonu, który „zagłuszy” wschodzące chwasty, pozbawi glebę niepożądanych nicieni i dodatkowo ją użyźni. Takim zielonym poplonem może być wysianie gorczycy a jeszcze lepiej aksamitek i przekopania później wraz z obornikiem. Po przekopaniu gleby trzeba poczekać kilka dni, aby ziemia osiadła. Dla truskawek jest to niezmiernie ważne, gdyż sadzenie ich w świeżo przekopaną glebę może być niebezpiecznie dla tzw. serca czyli pąka, ponieważ nie może on znaleźć się ani za płytko, ani za głęboko w ziemi. Miękka ziemia osiada i może spowodować, że pąk a nawet korzenie znajdą się nad poziomem gruntu, co jest dla młodych sadzonek śmiertelnie niebezpieczne. Sadzonki truskawek należy najlepiej posadzić w przygotowaną uprzednio glebę w systemie rzędowym i nie żałując miejsca. Pamiętajmy, że zbyt blisko posadzone tworzą gęstwinę, w której trudno zbierać owoce, no i stwarzają dobre warunki do rozwoju chorób grzybowych, głównie szarej pleśni. Najlepszym rozwiązaniem będzie, gdy odległość w rzędach wyniesie około 50-60 cm, a między roślinami 25-30 cm. Zawsze należy liczyć się, że w okresie owocowania mogą wystąpić dłuższe okresy deszczowej pogody, a dla truskawek ważne jest, by mogły szybko po deszczu obeschnąć. Będzie to możliwe właśnie przy zachowaniu proponowanych odległości.

Wydawałoby się, że przedstawione zasady zakładania nowych upraw truskawek są dla większości działkowców oczywiste, to jednak niektórzy popełniają nadal proste błędy. Przykłady ich niestety zaobserwowałem ostatnio i w moim ogrodzie „Mazur”. Utrzymanie poletka truskawkowego w należytym stanie wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych, spośród których najważniejsze jest odchwaszczanie. W tym roku deszczowa pogoda spowodowała, że należało to robić kilkakrotnie, co wymagało znacznego wysiłku i czasu. Zastanawiam się więc dlaczego tak mało działkowców przy sadzeniu truskawek nie wykorzystuje czarnej przepuszczającej wodę folii. Jest ona dostępna w naszych sklepach ogrodniczych i zupełnie niedroga, a ileż zaoszczędzonej pracy. Nowe poletko truskawkowe założyłem na swojej działce w tym roku na tej samej folii, którą kupiłem 4 lata temu i nie straciła ona swoich właściwości i służyć będzie przez kolejne lata. W przypadku takiej plantacji prawie całkowicie odpada problem odchwaszczania, gdyż usuwa się tylko chwasty z miejsc posadzenia krzaczków, co zajmuje kilka minut, a nie kilka godzin, jak bywa przy tradycyjnej uprawie. Zaletą uprawy na czarnej folii jest także to, że odpada wówczas potrzeba ściółkowania gleby, a i owoce nie ulegają zabrudzeniu.

Sezon na owoce truskawek to już przeszłość i możemy jedynie przełknąć ślinę na wspomnienie ich smaku, kiedy spożywaliśmy je bezpośrednio z krzaczka bądź przygotowane w innej postaci. Wprawdzie w dużych sklepach można jeszcze zakupić świeże truskawki, lecz są one nie tylko drogie, ale i nie tak smaczne. Truskawki obok tradycyjnych sposobów ich wykorzystania są także doskonałym składnikiem nalewek. Skoro tych owoców już nie zbieramy z naszych poletek, to zaproponuję dzisiaj inne rozwiązanie. Otóż, któż z dorosłych nie zna smaku żubrówki? Żeby delektować się tym wspaniałym polskim trunkiem, trzeba przede wszystkim znaleźć trawkę żubrówkę (Hierochloe odorata), co nie jest takie proste, gdyż trawka ta nie rośnie wszędzie. Najczęściej zdobywa się ją podczas wypraw do Białowieży. Można ją jednak uzyskać także z mojej działki, z której sadzonki rosną już w Belgii, Niemczech a nawet w Stanach Zjednoczonych. Dlatego na pierwszych czytelników „Kurka Mazurskiego”, którzy zgłoszą się do redakcji z aktualnym numerem gazety czekać będą sadzonki do założenia własnych „plantacji” i porcje samej trawki.

Dwa sposoby przygotowania własnej żubrówki:

1 Do zakupionego ½ l czystej wódki włóż 4-6 trawek żubrówki długości jak butelka i pozostaw na około 10 dni. Po tym okresie płyn zabarwi się na jasnozielony kolor i nabierze właściwego aromatu. Po tym okresie należy usunąć część trawek, pozostawiając w butelce 1-2, jeśli go wcześniej nie spożyjemy.

2 Garść suchej trawki pociąć na kilkucentymetrowe kawałki, włożyć do wyparzonego słoja, zalać 1 litrem czystej wódki, szczelnie zamknąć i pozostawić na 2-3 tygodnie. Do niewielkiej ilości ciepłej wody (3-4 łyżki) dodać 5 łyżek cukru i podgrzać stale mieszając, aż się rozpuści. Ostudzić i dodać do nalewki. Gotową nalewkę odstawić na 2-3 dni do sklarowania, a następnie przecedzić. Trunek w takiej postaci jest gotowy do spożycia.

Stanisław Stefanowicz