Mieszkańcy Szczytna muszą mocno zaciskać pasa. Od przyszłego roku mocno pójdą w górę stawki podatków, i to znacznie wyżej poziomu inflacji. Decyzję podjęli radni podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej. Jak się okazuje, byli nieświadomi skali podwyżki.
KARKOŁOMNY PRZELICZNIK
Czy głosując nad stawkami podatków radni mogą być nieświadomi podejmowanych decyzji? Okazuje się, że tak. Pokazuje to najlepiej przykład z poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Szczytnie. W programie obrad znalazł się projekt uchwały ustalającej stawki podatku od nieruchomości na 2013 rok. W uzasadnieniu uchwały skarbnik miasta Alina Gajkowska powołała się na rozporządzenie ministra finansów, który w oparciu o 4-procentowy wskaźnik inflacji, podniósł w takim wymiarze maksymalne stawki podatków na 2013 r. Odnosząc się do stawek ogłoszonych przez ministra finansów wzrost stawek proponowanych przez burmistrz miasta na 2013 r. nie przekracza 2,4% - napisała w materiałach które otrzymali wszyscy radni.
- Wszyscy mieliśmy świadomość, że właśnie o te 2,4% podnosimy stawki podatków w Szczytnie – mówi radny Henryk Wilga, przewodniczący komisji budżetowej Rady Miejskiej. Dopiero od „Kurka” dowiaduje się, już po sesji, że w rzeczywistości podatki wzrosną nawet o 9%. Zdziwienia nie kryją też inni zapytani przez nas radni: Dariusz Malinowski, Zofia Żarnoch, Ewa Czerw, Zbigniew Dobkowski i Anna Rybińska.
Co miała zatem na myśli skarbnik Gajkowska, podając w dokumentach wskaźnik 2,4%?