Jest raczej pewne, że zainteresowanie tegorocznymi wyborami będzie zdecydowanie większe niż poprzednimi. Przynajmniej jeśli chodzi o udział w komisjach wyborczych.
Ze 135 zł do 300 zł wzrośnie dieta za pracę w obwodowej komisji w nadchodzących wyborach samorządowych. Przewodniczący komisji otrzyma 380 zł, podczas gdy wcześniej było to tylko 165 zł. Decyzję o tym podjęła Państwowa Komisja Wyborcza, tłumacząc m. in. tym, że dotychczasowe kwoty pozostawały niezmienione od ośmiu lat i nie były zachęcające.
Podniesienie wynagrodzenia członkom komisji wyborczych podoba się sekretarzowi Szczytna Lucjanowi Wołosowi. Podkreśla, że obsługa wyborów samorządowych jest dużym obciążeniem dla komisji wyborczych w porównaniu do innych wyborów. Wyborcy w większości gmin otrzymują bowiem aż cztery karty do głosowania. Wybierają radnych gminy, powiatu, sejmiku wojewódzkiego oraz wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, co oznacza konieczność przygotowania przynajmniej czterech protokołów z głosowania. Dodatkowo po raz pierwszy w jednomandatowych okręgach odbędą się wybory do rad wszystkich gmin (oprócz miast na prawach powiatu) - dotychczas tak wybierano radnych tylko w najmniejszych gminach liczących do 20 tys. mieszkańców. Czy podniesienie diet wpłynie na poziom pracy członków komisji?