Jeruty to jedna z wielu wsi, w których wiosną osiedlają się bociany. Czasami dochodzi między nimi do walk, nawet już po złożeniu jajek o to, komu gniazdo się należy. Dlatego mieszkańcy postulują, by w ich miejscowości zamontować dodatkowe platformy.
- W tym roku po raz pierwszy wychowuje się aż pięcioro bocianich dzieci - cieszą się państwo Zofia i Henryk Wysoczarscy z Jerut. Bociany, które mają gniazdo w pobliżu ich domu obserwują już długie lata, odkąd tylko tu zamieszkali. O ich zwyczajach mogliby opowiadać długimi godzinami. Oprócz miłych refleksji są i smutne. Zdarza się bowiem, że rodzice wyrzucają pisklęta z gniazda. Najgorsza sytuacja miała miejsce dwa lata temu.