Choć wiele osób jest tym zdziwionych, zima trwa w najlepsze.
W weekend dość wyraźnie się ociepliło, ale pokrywa śnieżna wciąż się utrzymuje i jest wzbogacana po kolejnych opadach. Solidny mróz mieliśmy w poprzednim tygodniu. Wystraszył on m.in. osoby handlujące przy szczycieńskim cmentarzu – stoiska w tygodniu były nieczynne. Przyczyną tego mogło być jeszcze coś innego – zbyt mała liczba osób odwiedzających groby bliskich. Główne alejki cmentarza są wyraźnie odśnieżone i posypane piaskiem – w całości lub tylko częściowo (fot. 1). Dojście do grobów leżących poza najważniejszymi ścieżkami może być utrudnione. Zdecydowana większość mogił jest okryta białą otuliną, a tylko gdzieniegdzie widać ślady osób próbujących dostać się do miejsc wiecznego spoczynku swoich bliskich (fot. 2).
BIAŁO WSZĘDZIE
Jak wyglądają szczycieńskie chodniki i drogi w momencie ukazywania się bieżącego numeru „Kurka”? Musimy szczerze przyznać, że … nie wiemy. Sytuacja jest dość dynamiczna. O ile po kilku dniach po intensywniejszych opadach jest już opanowana, to na świeżo nie wygląda najlepiej. Kilka dni temu pojawił się żartobliwy mem, w którym na pasku w „Wiadomościach” z TVP 1 pojawia się informacja „Mańkowski ze Szczytna nie odśnieża miasta”. Tacy Mańkowscy znajdują się pewnie w prawie każdym polskim mieście, choć niektórzy rodacy zrzucą to na jednego z naszych byłych premierów, mówiąc, że to jego wina. Fakt faktem - w Szczytnie służby trochę nie nadążają z odśnieżaniem, nawet na głównych ulicach. Oto dla przykładu ubiegłotygodniowa scenka z ul. Mickiewicza (droga krajowa), leżącej nie tak daleko od centrum. Jezdnia wyglądała jako tako, ale na chodniku obowiązywały mijanki – na wydeptanej ścieżce mieściła się tylko jedna osoba (fot. 3).